Prezydent Kielc, Bogdan Wenta zablokował wszystkie wydatki, które nie są związane z podstawowym funkcjonowaniem miasta – tak wynika z dokumentu, do którego dotarło Radio eM Kielce oraz portal wKielcach.info
Z pisma wysłanego do wszystkich dyrektorów wydziałów Urzędu Miasta oraz miejskich instytucji wynika, że mają oni nie generować wydatków w bieżącym roku budżetowym.
Urzędnicy uspokajają i tłumaczą, że w mieście brakuje 6 milionów złotych na pomoc społeczną.
– Chodzi o racjonalizacje wydatków i wstrzymanie niektórych inwestycji np. w zakresie usług remontowych, które nie są konieczne do wykonania w tym roku, czy zakup materiałów biurowych, które będą zalegały w szafie. Mamy potrzeby w obszarze pomocy społecznej. Potrzebne będą środki do przesuniecie w budżet w tym aspekcie – mówi skarbnik miasta, Beata Pawłowska.
Kierownicy zostali także zobowiązani do nienadpłacania składek ZUS i podatku dochodowego
– Częstą praktyką jest, że jednostki płacą w grudniu składki, których ustawowy termin spłaty przypada na styczeń. Nie jest to racjonalne, nawet gdybyśmy mieli nadmiar tych środków lepiej byłoby go ulokować i z tego tytułu osiągnąć jakiś dochód dla gminy – dodaje Beata Pawłowska
Na razie nie wiadomo, jakie oszczędności przyniesie takie działanie. Kamil Suchański, przewodniczący kieleckiej Rady Miasta liczy, że pismo ma tylko charakter dyscyplinujący.
– Zawsze wychodziłem z założenia, że każdą złotówkę powinno się oglądać dwa razy zanim je się wyda. Z własnymi środkami niech każdy robi co chce. Mam nadzieje, że tak będzie też w naszym samorządzie i urzędnicy będą dbali o rzetelne wydatkowanie środków publicznych – dodaje Kamil Suchański