Przeczytaj także
Korona Kielce przystąpi do piątkowego spotkania z Wartą Poznań osłabiona brakiem trzech zawodników zawieszonych za żółte kartki. Do dyspozycji sztabu szkoleniowego jest za to Mariusz Fornalczyk. Kamil Kuzera nie wyklucza, że skrzydłowy rozpocznie w wyjściowym składzie.
W najbliższym meczu z powodu zawieszenia za nadmiar kartek muszą pauzować Yoav Hofmeister, Jacek Podgórski i Bartosz Kwiecień. Niepewny jest występ Miłosza Trojaka, który w ostatnim pojedynku ze Stalą Mielec zbił żebra. Kapitan Korony ma wejść w trening w czwartek i dopiero wtedy zapadnie decyzja o jego wyjeździe. Poprawiła się za to sytuacja Piotra Malarczyka, który w ostatnich trzech tygodniach leczył pękniętą kość w dłoni.
– Każda godzina działa na plus Miłosza. Mam nadzieję, że w czwartek wejdzie w trening i pojedzie z nami do Grodziska. Piotrek Malarczyk jest gotowy, jego dłoń wygląda dobrze – tłumaczy Kamil Kuzera.
Szkoleniowiec może już skorzystać z Mariusza Fornalczyka, który ma już za sobą problemy z mięśniem dwugłowym. Sprowadzony zimą z Pogoni Szczecin zawodnik trenuje na sto procent, nie odczuwa żadnego dyskomfortu.
– Mariusz jest po rehabilitacji. Wszedł w normalny tryb treningowy. Biorę go pod uwagę, być może nawet od pierwszej minuty. Mamy jeszcze dwa treningi. Wygląda dobrze, jest pewny siebie. Po kontuzji nie ma śladu – tłumaczy szkoleniowiec Korony.
W kadrze na spotkanie z Wartą Poznań znajdą się pomocnicy ze Skandynawii: Petteri Forsell i Fredrik Krogstad. Zawodnicy sprowadzeni w trybie awaryjnym, po kontuzji Nono, w miniony weekend zagrali w meczu czwartoligowych rezerw ze Spartakusem Daleszyce (5:0). Fin strzelił gola.
– Jeśli chodzi o Pettieriego to jego umiejętności pozostały na odpowiednim poziomie. Jestem przekonany, że nam pomoże. Zobaczymy, w którym meczu, w której minucie. Relacja jest prosta. Obie strony wiedzą po co przyszedł. Musi spokojnie czekać na swój moment.Tempo czwartej ligi nie jest wysokie. We wtorek zmodyfikowaliśmy trening, wprowadziliśmy więcej przestrzeni. Fredrik na pewno nam pomoże. Widać, że jest wybiegany, a piłka mu nie przeszkadza. Daje bardzo dobrą energię. Myślę, że będziemy go wykorzystywać i nie będzie odstawał – tłumaczy Kamil Kuzera.
W kadrze Korony znajdzie się również Mateusz Czyżycki. On jednak boryka się z problemami ze ścięgnem Achillesa. Trenuje i gra na lekach przeciwbólowych.
– To jest niewdzięczne. Na pierwszy rzut oka w treningach wydaje się, że jest okej. Odczuwa ból, ale go akceptuje i wytrzymuje. Niestety, pojawiają się gorsze momenty. Przed Stalą miałem zaplanowane pewne rzeczy. Cały czas na niego spoglądałem, chciałem go wprowadzić. Nie planowałem tak dużego wymiaru czasowego Kuby Łukowskiego. Chciałem, żeby zagrał pięć-siedem minut. Dostałem jednak sygnał ze strony medycznej, że sytuacja Mateusza wygląda dużo gorzej, jest większy ból. On walczy. Trzymam za niego kciuki. Jest do naszej dyspozycji. Dla niego każdy trening to walka. Do końca nie wiemy, co może się wydarzyć. Musimy dociągnąć w takim składzie osobowym do końca sezonu. Później trzeba będzie podjąć mocne decyzje odnośnie do leczenia. To zachowawcze nie daje nam za dużo. Zawodnik nie jest zadowolony, jest sfrustrowany. Sam wiem, jak trenuje się z bólem, kiedy trzeba łykać tabletki. Umówiliśmy się, że to akceptujemy – wyjaśnia Kamil Kuzera.
Piątkowe spotkanie z Wartą Poznań w Grodzisku Wielkopolskim rozpocznie się o godz. 18.
fot. Paweł Jańczyk