Przeczytaj także
Industria Kielce dokończy sezon bez Michała Olejniczaka. Młody rozgrywający doznał groźnie wyglądającej kontuzji kolana podczas środowego, wygranego 27:26, spotkania z Magdeburgiem. Na szczęście skutki są łagodniejsze, niż mogłyby wskazywać okoliczności zdarzenia. Czeka go sześciotygodniowa przerwa.
W końcówce meczu, podczas akcji obronnej, na nogę 23-latka spadł Felix Claar. Szwed zdobył gola, a następnie swoim ciężarem obciążył Michała Olejniczaka. Lewa noga zawodnika Industrii Kielce wygięła się w nienaturalny sposób. „Olej” opuścił parkiet na noszach.
Pierwsze fizykalne badania nie wykazały zerwania więzadła krzyżowego przedniego ani uszkodzenia łękotki – co było dobrym sygnałem.
To potwierdziło również czwartkowe badanie rezonansem magnetycznym. Michał Olejniczak doznał złamania podchrzęsntego przedniej części kłykcia przyśrodkowego piszczeli oraz stłuczenia kłykcia przyśrodkowego kości udowej. Czeka go sześć tygodni pauzy.
– To najbardziej łaskawy scenariusz, który mogliśmy przewidzieć. Udało się uchronić więzadło przed zerwaniem – mówi Tomasz Mgłosiek, fizjoterapeuta Industrii Kielce.
Na razie nie wiadomo, kiedy do gry dostępny będzie Tomasz Gębala, który ma problem z łydką. Industria Kielce będzie broniła jednobramkowej zaliczki w Magdeburgu w przyszłą środę o godz. 20.45.
Trwający sezon dla mistrza Polski jest koszmarny pod względem kontuzji.