W sobotę Industria Kielce chce postawić drugi, decydujący krok w stronię finału Orlen Superligi. Znów musi pokonać KGHM Chrobrego Głogów, który nie zamierza ułatwiać jej zadana. Mecz w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 15.
Przed tygodniem podopieczni Tałanta Dujszebajewa wygrali na Dolnym Śląsku 30:22. W obecnym formacie play-offów, gra toczona jest do dwóch zwycięstw, tak więc różnica bramkowa nie ma żadnego znaczenia. Mecz w Głogowie długo był wyrównany. Kielczanie wyraźnie odskoczyli między 44. a 52. minutą, kiedy zdobyli osiem bramek z rzędu.
Podopieczni Witalija Nata zaprezentowali się bardzo ambitnie na ich tle. – W rewanżu, chociaż będzie bardzo ciężko, nie położymy się przed rywalem. Będziemy walczyć do ostatniej sekundy – zapowiada szkoleniowiec KGHM Chrobrego.
Głogowianie mieli w końcu czas na zregenerowanie sił po trzech meczach w ciągu tygodnia. Za Industrią Kielce intensywne spotkanie z Magdeburgiem. W środę „Żółto-Biało-Niebiescy” wywalczyli minimalną zaliczkę w walce o Final4 Ligi Mistrzów, wygrywając 27:26. Tałant Dujszebajew wie, że kluczem do bezproblemowego pokonania KGHM Chrobrego będzie zachowanie maksymalnej koncentracji. Kirgiz komplementuje najbliższego rywala.
– Nie było przypadku w tym, że Chrobry już przed rokiem był czwartą siłą naszej ligi. W tym roku też zajęli takie miejsce po sezonie zasadniczym. W ćwierćfinale pokonali Azoty, a więc drużynę, która w ostatnich latach najczęściej sięgała po brązowe medale. Stoczyli trzy trudne spotkania, ale pokazali siłę i charakter. Oni grają fajną piłkę ręczną. Do tego zdobyli doświadczenie w Lidze Europejskiej. Widać, że to dało im same korzyści – wyjaśnia Tałant Dujszebajew.
W pierwszym spotkaniu kielczanie słabo grali w ataku pozycyjnym. Przewagę zbudowali dzięki dobrej obronie i licznych kontrach. Aby losy awansu do finału rozstrzygnąć wcześniej niż po upływie 40 minut, należy poprawić skuteczność.
– Chrobry zagrał z nami bardzo dobre zawody trzy dni po meczu z Azotami. Grało nam się ciężko. W miarę bezpieczną przewagę wypracowaliśmy dopiero w drugiej połowie. To już najlepsza czwórka tego sezonu. Nie ma łatwych spotkań. Oczekujemy jednak po sobie troszeczkę więcej, szczególnie pod względem stabilności. Przed tygodniem było za dużo błędów i przestrzelonych sytuacji z naszej strony. Jeśli to poprawimy, osiągniemy nasze cele – przekonuje Arkadiusz Moryto, prawoskrzydłowy kieleckiego zespołu.
Sobotnie spotkanie z KGHM Chrobrym w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 15.