Branko Vujović opuszcza TSV Hannover-Burgdorf, do którego trafił w 2022 roku z Industrii Kielce. Czarnogórzec, który od 2025 roku ma podpisany kontrakt z mistrzem Polski najbliższy sezon spędzi najprawdopodobniej w Dinamie Bukareszt. Co będzie dalej? To pozostaje jedną wielką niewiadomą.
Prawy rozgrywający został wypożyczony do Hannoveru latem 2022 roku. Wówczas do Kielc trafił Nedim Remili. Czarnogórzec pierwszy rok w Niemczech spędził na zasadzie wypożyczenia. Na kolejne dwa lata podpisał już umowę z klubem z Bundesligi. Według informacji, które mistrz Polski przekazał w momencie jego odejścia, Branko Vujović miał do niego wrócić 1 lipca 2025 roku.
W ostatnich tygodniach coraz głośniej mówiło się o tym, że Czarnogórzec chce przedwcześnie opuścić Hannover. Od dawna dało się słyszeć, że jego usługami zainteresowane jest mające mocarstwowe plany Dinamo Bukareszt. Podobno zawodnik i jego nowy menadżer ustalili warunki współpracy.
W miniony piątek klub z Hannoweru poinformował, że zgodził się na wcześniejsze odejście Branko Vujovicia.
– Branko przyszedł do nas z chęcią opuszczenia klubu w lecie. Nie chcemy stawiać mu żadnych przeszkód na drodze i chcielibyśmy podziękować mu za zaangażowanie. Życzymy mu wszystkiego najlepszego na dalszej drodze życia – powiedział Sven-Soren Christophersen, cytowany przez stronę internetową klubu z Bundesligi.
– Chciałbym podziękować klubowi i całemu środowisku za wspólny czas w Hanowerze. Przyjścia do Niemiec i gra w Bundeslidze były dla mnie bardzo ekscytującym doświadczeniem. Nawet jeśli latem rozpocznę nowy rozdział, chciałbym dać z siebie wszystko do końca, aby udanie pożegnać się z Hanowerem i jego wspaniałymi kibicami – tłumaczy Branko Vujović.
Jego miejsce w kadrze Hannoveru zajmie Vilhelm Poulsen z Wysp Owczych, który ostatnie dwa sezony spędził w duńskim Lemvig-Thyboron.
Niebawem zapewne zostanie ogłoszony transfer Branko Vujovicia do Dinama Bukareszt. To jednak nie zamyka sprawy, ponieważ możliwy jest spór z Industrią Kielce o to, czyim zawodnikiem Czarnogórzec będzie od 1 lipca 2025 roku.
– Sprawa jest bardzo ciężka. Dla jej dobra nie będę nic mówił, wdawał się w szczegóły. W klubie jesteśmy w to mocno zaangażowani. Czy Branko do nas wróci, czy ewentualnie zarobimy na jego transferze? Powiem pomidor. Chciałbym powiedzieć tak lub nie, ale w tym momencie po prostu nie wiem. Nie mogę rzucać słów na wiatr – powiedział nam ostatnio Michał Jurecki, dyrektor sportowy kieleckiego klubu.
W najkorzystniejszym scenariuszu należy zakładać, że Industria Kielce zarobi na ewentualnym transferze prawego rozgrywającego. Mistrz Polski prowadzi obecnie zaawansowane rozmowy w sprawie obsady tej pozycji na następny sezon.