Lawina zagrożeń przy budowie miejskiego odcinka "ekspresówki". Władze Kielc będą zgłaszać poprawki - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Lawina zagrożeń przy budowie miejskiego odcinka „ekspresówki”. Władze Kielc będą zgłaszać poprawki

Przeczytaj także

Stowarzyszenie Kieleckie Inwestycje wystosowało otwarty list do władz miasta i kraju. Dokument krytycznie podchodzi do budowy S74 przez Kielce, wskazując między innymi na dewastację krajobrazu i nieuwzględnianie uwag przez inwestora. – Szczegóły rozwiązań projektowych ważnych dla mieszkańców nadal będą omawiane z przedstawicielami miasta – mówi z kolei GDDKiA.

Zdaniem Jerzego Stradomskiego, prezesa stowarzyszenia, niepokój od początku budziło ukrywanie przed kielczanami obrazu budowy. Wskazuje również na niemoc poprzednich władz miasta w sprawie egzekwowania przez inwestora i projektantów standardów związanych z komfortem codziennego funkcjonowania, np. dla pieszych lub osób z niepełnosprawnością.   

Stradomski zaznacza także, że dopiero teraz, przy nowych osobach w urzędzie, stowarzyszeniu udało się uzyskać wgląd w projekt. – Okazało się, że od jakiegoś czasu ze strony miejskich instytucji (w tym MZD, ZTM) zgłaszane były do GDDKiA bardzo liczne uwagi, na które najczęściej padała odpowiedź, że zmiany nie są możliwe, ponieważ projektant musi się trzymać opracowanego wcześniej PFU (Programu Funkcjonalno-Użytkowego). Czyli – jest już za późno, wszelkie zmiany można było nanosić na etapie tworzenia PFU, w którym zostały zdefiniowane wszystkie rozwiązania – czytamy w dokumencie.

“Analiza potwierdziła wszystkie najgorsze obawy”

W piśmie autor twierdzi jednocześnie, że “PFU dotyczący ogromnej ingerencji w tkankę miasta Kielce, został przez GDDKiA przygotowany… bez jakiegokolwiek udziału przedstawicieli miasta!”, a obecnie za późno na uwagi do projektu inne niż drobne. Ponadto stowarzyszenie informuje, że fragmenty inwestycji mają być wybudowane w częściowo przykrytym wykopie.

– Wzdłuż tranzytowego rdzenia trasy ekspresowej biegnącego częściowo w wykopach powstaną równoległe pasy do ruchu lokalnego, a całość, czyli dużo szersza niż obecnie rzeka asfaltu i betonu, będzie odgrodzona od miasta kilometrami ekranów. Przykład: ekrany pod samymi oknami bloków wleją się na ulicę Warszawską aż do połowy osiedla Bocianek a także „zjedzą” większość narożnego skweru od strony osiedla Sady – pisze Jerzy Stradomski.

Mowa także o możliwym wycięciu około 800 drzew, czy też znacznie pogorszonym komforcie użytkowania komunikacji miejskiej. To ostatnie ma polegać na przesunięciu przystanków, czy też ich likwidacji.

– Nie zaplanowano powiązania (dla pieszych, użytkowników komunikacji miejskiej itd.) ze stacją kolejową Kielce Piaski, która jest przez PKP zaplanowana do gruntownej przebudowy i która – ze względu na rozwój KPT – w przyszłości będzie bardzo ważnym punktem przesiadkowym – napisano w dokumencie.

Czytamy także, że w ciągu alei Solidarności ma pojawić się dodatkowa estakada, “dewastując tym samym krajobraz (rzędy ekranów mają sięgać aż do akademików PŚK), likwidując dopiero co zbudowaną z unijnym dofinansowaniem drogę dla rowerów wzdłuż alei Solidarności oraz przejście dla pieszych między osiedlem Bocianek, a biurowym Office Parkiem i kampusem UJK”.

Generalna Dyrekcja odpowiada

Redakcja wKielcach.info skontaktowała się z GDDKiA. Ci z kolei informują, że “program funkcjonalno-użytkowy został przygotowany w oparciu o rozwiązania w koncepcji programowej uzgodnionej wcześniej z Miastem Kielce”, a zawarte w nim rozwiązania były prezentowane m.in. na posiedzeniu Komisji Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych w 2019 r., przy udziale władz Kielc.

–  Rozwiązanie projektowe prezentowane były przedstawicielom miasta i instytucji miejskich także na kolejnych etapach prac przygotowawczych, a kierowane uwagi były rozpatrywane na różnych etapach opracowania dokumentacji. W pierwszym etapie prac przygotowawczych zorganizowaliśmy także otwarte spotkanie dla mieszkańców – przekazano.

Generalna Dyrekcja informuje jednocześnie, że zakończył się pierwszy etap prac projektowych, a w marcu złożono wniosek do wojewody o wydanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej.  Sama inwestycja jest realizowana w systemie „projektuj i buduj”.

–  W trakcie procedowania wniosku o ZRID Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska przeprowadzi ponowną ocenę oddziaływania inwestycji na środowisko. Zarówno podczas tej procedury, jak i procedury prowadzonej przez Wojewodę możliwe jest wnoszenie uwag przez zainteresowane strony. Termin rozpoczęcia robót uzależniony jest od terminu wydania decyzji ZRID – wskazuje Małgorzata Pawelec – Buras z GDDKiA.

Co istotne, w planach są spotkania z obecnymi władzami Kielc. – Aktualnie wykonawca pracuje nad szczegółowymi rozwiązaniami projektowymi, a także uzgadnia z Miejskim Zarządem Dróg czasowe organizacje ruchu. Szczegóły rozwiązań projektowych ważnych dla mieszkańców nadal będą omawiane z przedstawicielami miasta – podsumowuje.

Spotkania robocze już się rozpoczęły

W poniedziałek 24 czerwca odbyły się już rozmowy urzędu z GDDKiA, co potwierdza prezydent Agata Wojda. 

– Bardzo się cieszę, że weszliśmy w tryb spotkań roboczych, gdzie w gronie ekspertów będziemy mogli porozmawiać nad konkretnymi zmianami i korektami projektu. Dla nas priorytety są jasno określone. Poprawienie obsługi w zakresie komunikacji publicznej, także ruchu pieszego, rowerowego. Oczywiście z perspektywy inwestycji o takich parametrach jest to w pewien sposób kłopotliwe i może nie być priorytetem dla wykonawcy i projektanta – tłumaczy Agata Wojda.

Uzupełnia, że rozmowy dotyczą między innymi ruchu pieszego w okolicy alei Solidarności i obsługi osiedla Bocianek, a także większej i lepszej integracji terenu Doliny Silnicy i kieleckiego zalewu. – Mamy również kilka technicznych projektowych rozwiązań, które zaproponujemy. Umówiliśmy się na oficjalne pismo, na przyszły tydzień, żeby zawsze był efekt spotkań, aby spisać postulaty – dodaje prezydent Kielc.

Przeczytaj także