Mieszkańcy kieleckiej Podkarczówki sprzeciwiają się planowanej budowie masztu telekomunikacyjnego 5G w ich okolicy. W czwartek, 11 lipca zorganizowali protest w tej sprawie przed Urzędem Miasta oraz spotkali się z wiceprezydentem Łukaszem Syską.
Prywatny inwestor chce postawić antenę na trzech wydzierżawionych działkach przy ulicy Bernardyńskiej. Obecnie stara się o pozwolenie na budowę, a od pewnego czasu w tym miejscu stoi już tymczasowy nadajnik. Mieszkańcy obawiają się, że inwestycja ta negatywnie wpłynie na zdrowie lokalnych mieszkańców oraz pacjentów pobliskiego szpitala wojewódzkiego. Dodatkowo, zwracają uwagę na bliskość rezerwatu przyrody Natura 2000 oraz turystycznych aspektów miejsca. „Ponad 50-metrowy maszt zasłoniłby piękne widoki, które kojarzymy z tym miejscem” – tłumaczą protestujący.
Aktualnie na działce znajduje się urządzenie tymczasowe, jednak planowana jest instalacja stałego masztu. Mieszkańcy, szczególnie z ulic Bernardyńskiej, Podklasztornej i Starowiejskiej, podkreślają, że taka inwestycja nie pasuje do charakteru dzielnicy, która jest uważana za jedną z perełek Kielc. Zebrali już ponad trzysta podpisów w tej sprawie.
– Nie potrzebujmy masztu 5G, ponieważ w zeszłym roku dociągnięto nam światłowód. Argument lepszego internetu do nas nie przemawia. Dodatkowo Karczówka to miejsce typowo turystyczne, a taki maszt zaburzył by aspekty wizualne tego miejsca. Chcemy, żeby na tej działce powstały sensowe inwestycje – odparła Joanna Kita, jedna z mieszkanek.
Mieszkańcy mają wsparcie lokalnego klasztoru oraz Szkoły Specjalnej „Akademia Życia”, której przedstawiciele obawiają się, że promieniowanie elektromagnetyczne może zakłócić procesy terapeutyczne odbywające się na terenie placówki.
W czwartek przed kieleckim ratuszem odbył się protest mieszkańców Podkarczówki, którzy domagali się zatrzymania budowy masztu 5G w pobliżu ich domów. Z protestującymi spotkał się wiceprezydent Kielc, Łukasz Syska, wysłuchując ich obaw i argumentów.
– Po uwzględnieniu wszystkich stanowisk będziemy wykorzystywać wszystkie instrumenty prawne, które umożliwią nam wydanie, jak najbardziej zadowalającej dla społeczeństwa Kielc decyzji. Zachęcamy mieszkańców do założenia stowarzyszenia, dzięki czemu będą mogli zostać stroną tego postępowania – powiedział Łukasz Syska.
Decyzja o przyszłości masztu ma zapaść do piątku. Mieszkańcy mają nadzieję, że ich protesty przyniosą rezultat i uda się powstrzymać budowę masztu.
fot. Amelia Sumara