Korona Kielce pracuje nad znalezieniem partnerów strategicznych, którzy wypełnią lukę po odejściu Suzuki Motor Poland. Jak udało nam się ustalić, na front koszulek „żółto-czerwonych” może trafić firma z branży spożywczej. Klub prowadzi również rozmowy z jednym podmiotów z Kielc, który może zostać sponsorem tytularnym stadionu.
Znalezienie nowych sponsorów, którzy wypełnią lukę powstałą po odejściu Suzuki, jest jednym z najtrudniejszych wyzwań nowych władz kieleckiego klubu.
Suzuki posiadało dwa świadczenia: zajmowało miejsce na froncie koszulek i było sponsorem tytularnym stadionu. Jego logo znajdowało się również w innych miejscach, np. w materiałach promocyjnych. Nowe władze klubu chcą to rozdzielić i pozyskać trzech partnerów. – Rozmowy idą do przodu. Negocjacje lubią ciszę. To nie są proste sprawy. Każda ze stron chce dla siebie jak najkorzystniejszą umowę. Czas nam ucieka. Na razie zabezpieczamy ekspozycje dla sponsorów strategicznych – mówił jeszcze kilka dni temu Karol Jakubczyk, pełniący obowiązku prezesa kieleckiego klubu.
Jak udało nam się ustalić, klub jest bliski osiągnięcia porozumienia z dwiema firmami. Jedna z nich, będąca producentem w branży spożywczej, ma zająć jedno z dwóch miejsc na koszulce. Sponsorem stadionu może być podmiot z Kielc, który od jakiegoś czasu wspiera Iskrę Kielce. Możliwe, że pewne kwestie uda się wyjaśnić jeszcze przed niedzielnym meczem z Legią Warszawa.
Jak ustaliliśmy, z obu tych współprac Korona będzie mogła liczyć na ok. półtora miliona złotych w skali sezonu. „Dziurę” po Suzuki, być może z delikatną nadwyżką, może pokryć znalezienie trzeciego sponsora (miejsce na koszulce). Klub złożył również oferty w spółkach skarbu państwa. Jedna została odrzucona, ale dwie kolejne są w fazie rozpatrywania.
fot. Korona Kielce