Przeczytaj także
Czy Marcin Chłodnicki łączy funkcję radnego z pracą w Urzędzie Miasta? To wątek, który będzie oceniany przez komisarza wyborczego. Sam Chłodnicki twierdzi, że nie złamał przepisów i argumentuje, że jest na okresie wypowiedzenia, bez świadczenia pracy, a zaprzysiężony jako radny został dopiero pod koniec czerwca.
Karol Wilczyński, przewodniczący Rady Miasta Kielce, informuje, że otrzymał on zawiadomienie od Urzędu Miasta. – Dotyczyło ono możliwej kolizji w wykonywaniu mandatu radnego, która wynika z treści artykułu 24b ustawy o samorządzie gminnym. Kolizja miałaby polegać na domniemanym łączeniu funkcji radnego miasta Kielce i zatrudnienia w jednostce gminy – informuje Karol Wilczyński.
Wilczyński przywołuje tutaj ustęp 1 i 5. Jak czytamy w pierwszym z nich, osoba wybrana na radnego nie może wykonywać pracy w ramach stosunku pracy w urzędzie gminy, gdzie uzyskała mandat, a także nie może wykonywać funkcji kierownika lub jego zastępcy w jednostce organizacyjnej tej gminy.
– Przed przystąpieniem do wykonywania mandatu osoba ta obowiązana jest złożyć wniosek o urlop bezpłatny w terminie 7 dni od dnia ogłoszenia wyników wyborów przez właściwy organ wyborczy – wskazano w ustawie.
“Decyzje będziemy podejmować po otrzymaniu dokumentów”
Ponadto przewodniczący Rady Miasta wskazuje, że zostały wykonane analizy prawne. Ostatecznie o sprawie poinformowano komisarza wyborczego.
– Komisarz musi zebrać materiały dotyczące tej sytuacji, a więc tego, czy ślubowanie zostało złożone, kiedy, przed kim, a także jaki jest status pana Chłodnickiego, jeśli chodzi o Urząd Miasta. Czy pozostaje w stosunku zatrudnienia, a jeśli tak, to od kiedy i na jakich zasadach. W związku z tym po otrzymaniu dokumentów, niewątpliwie będziemy podejmować decyzje – mówi Jan Klocek, jeden z komisarzy wyborczych w Kielcach.
Na pytanie, ile będą trwać prace, odpowiada, że to zależy od czasu w którym przesłane zostaną konkretne informacje. – Z naszej strony czynności będą wykonywane niezwłocznie. Jednak nie możemy się opierać na informacjach, które pochodzą z mediów. Nie kwestionujemy ich rzetelności, ale musimy mieć wszystko udokumentowane, musimy znać sytuację pana Chłodnickiego – dodaje.
Nie chce przy tym mówić na temat możliwych konsekwencji, jakie mogłyby czekać radnego. Twierdzi, że obecnie byłaby to czysta spekulacja, szczególnie że nie dokonano jeszcze żadnych ustaleń.
Radny twierdzi, że przepisów nie złamał
Marcin Chłodnicki, obecny radny i były wiceprezydent Kielc, zaznacza, że obecnie przebywa na okresie wypowiedzenia, bez świadczenia pracy.
– Radnym jestem od 27 czerwca, a wiceprezydentem nie jestem od początku maja. Na moje miejsce zatrudniono już ludzi. Kodeks wyborczy mówi, że od momentu ślubowania są trzy miesiące na rezygnację z funkcji z którą mandat koliduje. Tutaj nie ma żadnego konfliktu, ja nawet nie mam z czego rezygnować, bo już nie jestem zastępcą prezydenta – twierdzi Chłodnicki.
Dodaje, że kwestia jego kandydowania była omawiana z miejskimi prawnikami jeszcze w kwietniu, kiedy odbywały się wybory samorządowe. – Miesiąc temu kontaktowałem się też z komisarzem wyborczym, który mówił, że mogę przyjąć mandat, co też zrobiłem. Dlatego nie wiem, gdzie jest teraz kłopot – podsumował.