Śmiertelny wypadek busa z młodymi sportowcami Alit Ożarów w gminie Bieliny. Kierowca zginął na miejscu, a trener zmarł w szpitalu. Kilkanaście osób zostało rannych. Policja ustala przyczyny zdarzenia.
Wypadek miał miejsce dzisiaj około godziny 15 w miejscowości Lechów, w gminie Bieliny, na drodze krajowej DK74, łączącej Kielce z Opatowem. Bus przewożący młodą drużynę piłkarską z Ożarowa, z niewyjaśnionych przyczyn, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w drzewo. W wyniku tego tragicznego zdarzenia zginął kierowca pojazdu, a 17 pasażerów, w tym dzieci, odniosło obrażenia.
– Dzisiaj ok. godz. 15 do dyżurnego kieleckiej komendy wpłynęło zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na DK74. Jak wynika z pierwszych, bardzo wstępnych ustaleń, 65-latek kierujący busem poruszając się pasem w kierunku Opatowa, z nieustalonych do tej pory przyczyn, zjechał ze swojego pasa ruchu i uderzył w drzewo. W wyniku tego uderzenia bus przewrócił się na prawą stronę. Na miejscu śmierć poniósł kierowca. Mimo podjętych w szpitalu prób nie udało się uratować również życia trenera. Na ten moment, pod nadzorem prokuratora wykonywane są czynności w niezbędnym zakresie – przekazała aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Na miejsce zdarzenia natychmiast wezwano służby ratunkowe, które podjęły akcję ratunkową. Strażacy musieli wydobyć poszkodowanych z wraku pojazdu. Niestety, mimo szybkiej interwencji, kierowcy nie udało się uratować. Pozostali pasażerowie, w tym 9 zawodników młodzieżowej drużyny piłkarskiej, zostali przetransportowani do pobliskich szpitali w Kielcach, Staszowie i Opatowie. Pozostałym jest udzielana pomoc
— Na miejscu działa 10 zastępów straży pożarnej. Strażacy zabezpieczyli i oznakowali teren działań, narzędziami hydraulicznymi wykonali dostęp do poszkodowanych i wydobyli ich z pojazdu, udzielali kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanym. Akcja trwa a droga w miejscu zdarzenia jest zamknięta – poinformowała mł. asp. Beata Gizowska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
DK74 została całkowicie zablokowana w obu kierunkach, a policja wraz z prokuraturą prowadzi śledztwo w celu wyjaśnienia przyczyn tego tragicznego wypadku. Na ten moment nie są znane dokładne okoliczności, które doprowadziły do tragedii.
fot. Straż Pożarna