Przeczytaj także
Bekir Cordalija, bramkarz Industrii Kielce, podczas piątkowego treningu złamał kość śródręcza. Czeka go sześć tygodni przerwy. Wróci dopiero w grudniu.
Zawodnik z Bośni i Hercegowiny trafił do kieleckiego klubu latem. W kadrze zajął miejsce Andreasa Wolffa. Razem z Sandro Mestriciem i Miłoszem Wałachem miał pomóc w zastąpieniu świetnego, niemieckiego bramkarza, który odszedł na zasadzie transferu gotówkowego do THW Kiel.
W środę Bekir Cordalija świętował 21. urodziny. Zrobił sobie świetny prezent. Odbił 15 piłek w zwycięskim meczu z Gwardią w Opolu.
Niestety, na rozgrzewce przed czwartkowym treningiem złamał kość śródręcza lewej ręki. Tę ma unieruchomioną w gipsie. Czeka go sześć tygodni przerwy. W najlepszym wypadku wróci na końcówkę pierwszej części sezonu.
To kolejny uraz w kieleckiej drużynie. Od początku sezonu wicemistrz Polski musi radzić sobie bez Szymona Sićki i Hassana Kaddaha, którzy wracają po poważnych kontuzjach. Pierwszy z nich może rozpocząć treningi z zespołem pod koniec tej rundy. Dopiero pod koniec listopada – w najlepszym przypadku – wróci Alex Dujszebajew. Ostatnio nie grali Igor Karacić i Theo Monar, ale oni powinni być gotowi na czwartkowe starcie z Magdeburgiem. Ostatnie dwa mecze opuścił również Benoit Kounkoud, który w niedawnym meczu w Lubinie poczuł dyskomfort w mięśniu dwugłowym uda.