Szmal: Umawialiśmy się na jedno, a on zrobił coś innego. Nie chcę patrzeć na innych. Dalej robię swoje - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Szmal: Umawialiśmy się na jedno, a on zrobił coś innego. Nie chcę patrzeć na innych. Dalej robię swoje

Przeczytaj także

Za kilka dni odbędą się wybory w Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Głównym faworytem do zwycięstwa jest Sławomir Szmal, który w ostatnich miesiącach skupił się na przekonywaniu do swojej wizji rozwoju polskiej piłki ręcznej przedstawicieli klubów oraz działaczy okręgów. Na początku października swój start ogłosił Bogdan Wenta, który początkowo wyraził swoje poparcie dla byłego podopiecznego. – Jeśli ktoś coś deklaruje, a później robi coś innego, to nie wiem, co myśleć – mówi były świetny bramkarz.

Na razie swój start w wyborach ogłosiło trzech kandydatów. Mało prawdopodobne, aby zrobił to ktoś jeszcze. Oprócz Sławomira Szmala i Bogdana Wenty o fotel prezesa będzie ubiegał się Damian Drobik, obecny dyrektor sportowy federacji. Najwięcej emocji wzbudza starcie między trenerem i byłym podopiecznym.

Jeszcze na przełomie marca i kwietnia wydawało się, że były już prezydent Kielc będzie wspierał Sławomira Szmala. Ten podczas swojej konferencji prasowej przyznał, że w najbliższej przyszłości doświadczenie byłego selekcjonera mogłoby zostać wykorzystane w strukturach IHF i EHF.

Na początku września Bogdan Wenta udzielił wypowiedzi, z które wynikało, że przymierza się do startu w wyborach. Miesiąc później zrobił to oficjalnie. – Byłem zaskoczony, ale trochę wcześniej. Ta informacja w środowisku i w mediach funkcjonowała już od kilku tygodni. Z Bogdanem rozmawiałem w grudniu, jeszcze przed moją konferencją prasową. Z jego strony pojawiły się słowa poparcia dla mojej osoby. Najmocniej byłem zaskoczony w pierwszej chwili, a więc przed Superpucharem Polski w Łodzi, kiedy pojawiła się jego wypowiedź o możliwym starcie w wyborach. Umawialiśmy się na jedno, a on zrobił coś innego. Pozostaje to skomentować krótkim zwrotem: „takie jest życie”mówi Sławomir Szmal w długim wywiadzie, który pojawił się na łamach Interii Sport.

Decyzja Bogdana Wenty spotkała się z krytyką ze strony jego byłych podopiecznych. Sławomir Szmal nie chcę rozwodzić się nad tym tematem.

– Nie rozmawiałem z Bogdanem o tym, co przyczyniło się do zmiany jego decyzji. Tylko on może o tym powiedzieć. Teraz nie chcę na to patrzeć, zastanawiać się, tracić energii. Dalej robię swoje. Zadeklarowałem, że chcę zostać prezesem związku. Mam swoje pomysły na jego rozwój. Nie chcę patrzeć na to, co robi ktoś inny. Nie robię tego dla władzy i pieniędzy. Osoby, które mnie znają wiedzą, że to ostatnia rzecz, na której mi zależy. Zdobyłem trzy lata doświadczenia w zarządzie związku. To była dla mnie ogromna lekcja. Jest parę rzeczy, które chciałbym zmienić. Nie brakuje jednak takich, które są pozytywne. Je trzeba kontynuować i rozwiać. Najważniejsi są ludzie, z którymi chcesz pracować. W związku muszą być osoby, którym zależy i faktycznie będą poświęcać się dla piłki ręcznej – wyjaśnia Sławomir Szmal.

46-latek przystępuje do wyborów ze swoim programem, który nazwał „Siódemką Szmala”. Jak przyznaje ostatnie miesiące spędził w podróży odwiedzając wiele mniejszych i większych ośrodków piłki ręcznej.

– Jeśli ktoś przeczytał zarys programu, który przedstawiłem, to myślę, że przekonał się, jaki kierunek chcę nadać związkowi. To wszystko będzie rozwinięte. Nie jestem zamknięty i nie mówię, że ma być tylko tak, jak sobie założyłem. W ostatnich miesiącach jeździłem bardzo dużo po Polsce, rozmawiałem ze środowiskiem. Czasami dostawałem informację, która pozwalała uzyskać inne spojrzenie na jakiś problem. Nie chcę mówić o ogólnikach. Jako sportowiec skupiałem się na zadaniu i szukaniu rozwiązań, aby dojść do celu i przede wszystkim być zwycięzcą. Uciekam od populistycznych haseł, że „musimy uzdrowić polską piłkę ręczną” – tłumaczy zwycięzca Ligi Mistrzów z Vive Kielce z 2016 roku, który szerzej o swoich pomysłach na polską piłką opowiada W TYM MIEJSCU.

Na końcu rozmowy Sławomir Szmal został zapytany o możliwą współpracę z Bogdanem Wentą. Czy po ostatnich wydarzeniach dalej widziałby dla niego miejsce w strukturach związku?

– Doświadczenie pokazało mi, że aby tworzyć fajne rzeczy trzeba mieć zgrany zespół. To nie mogą być same gwiazdy. To muszą być przede wszystkim osoby, które idą w tym samym kierunku i wiedzą, jaki przyświeca im cel. W pierwszej kolejności, muszą ciężko pracować. Tak chciałbym zamknąć tę rozmowę. Jeśli ktoś coś deklaruje, a później robi coś innego, to nie wiem, co myśleć. Pewnie jeszcze będzie okazja, aby usłyszeć w jakim kierunku chce iść Bogdan – mówi Sławomir Szmal.

Wybory Związku Piłki Ręcznej w Polsce odbędą się w sobotę, 26 października. Mandaty uprawniające do głosowania posiadają kluby męskiej i żeńskiej superligi. Pozostałe należą do okręgów wojewódzkich. Łącznie o wyborze prezesa, a następnie zarządu zdecyduje 79 delegatów.

Przeczytaj także