Przeczytaj także
Na sesji Rady Miasta, która została zaplanowana na 5 grudnia 2024 roku, odbędzie się głosowanie nad projektem uchwały w sprawie podwyżki opłat za odbiór odpadów. Jeśli radni zgodzą się na zmiany, to wejdą one w życie od kwietnia 2025 roku. Miesięczna kwota wzrośnie wtedy z 19 na 25 zł od osoby.
O planach poinformował Urząd Miasta za pośrednictwem swojej strony internetowej. Czytamy tam, że dotychczasowa umowa na odbiór odpadów obowiązuje do końca marca 2025 roku.
– Do ogłoszonego we wrześniu przetargu wpłynęła tylko jedna oferta. Rzeczywisty koszt wykonania usługi okazał się droższy niż dotychczas. Miasto na ten cel zamierzało przeznaczyć ponad 90 mln zł, natomiast oferta opiewa na kwotę bliską 108 mln zł. Jest to spowodowane czynnikami obiektywnymi. Wzrost cen paliw, energii oraz kosztów pracy dotyka wszystkie branże – czytamy na kielce.eu.
Dalej wskazano, że zgodnie z przygotowanym projektem uchwały koszt odbioru odpadów wyniesie miesięcznie 25 zł od osoby. Przypomniano przy tym, że ostatnia waloryzacja stawek miała miejsce w 2022 roku. Przypomnijmy, że wtedy cena zmieniła się z 14 na 19 zł.
– Co ważne, po (mogących nadejść – dop. red.) zmianach Kielce nadal będą miały jedną z najniższych stawek wśród polskich miast o podobnej wielkości. Dla przykładu: mieszkańcy Opola płacą 28 zł, Tarnowa 30 zł, Katowic 35,20 zł, Gorzowa Wielkopolskiego 38 zł, a Koszalina 58 zł. Kielczanie nadal także będą płacić mniej niż mieszkańcy części miast w województwie świętokrzyskim. W Starachowicach stawka wynosi 27 zł, w Sandomierzu 30 zł, a w Piekoszowie 27,38 zł. W Chęcinach od 2025 roku mieszkańcy będą płacić 26 zł – tłumaczy Urząd Miasta.
Wiceprezydent Ewelina Jastrzębska wskazuje z kolei, że rosnące koszty sprawiają, że nie da się uniknąć wzrostu opłat i miasto podjęło decyzję o zastosowaniu „zasady solidarnej odpowiedzialności finansowej”.
– Oprócz waloryzacji opłat dla mieszkańców oraz za odbiór odpadów z nieruchomości niezamieszkałych, decydujemy się na obniżkę stawek dla Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami, gdzie trafiają odpady kielczan. Obecnie opłata za odbiór na przykład zmieszanych odpadów w PGO wynosi 395 zł za tonę, ta cena zostanie obniżona do 365 zł za tonę. Wszystko po to, by wprowadzone zmiany jak najmniej odbiły się na portfelach kielczan – wyjaśnia zastępca prezydent Kielc Ewelina Jastrzębska.
Marcin Stępniewski: Wzrost podstawowej opłaty to około 30%, to naprawdę bardzo dużo
Marcin Stępniewski, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta i szef kieleckich struktur PiS, negatywnie ocenia rozwiązanie zaproponowane przez ratusz. Wskazuje, że wzrost podstawowej opłaty za śmieci to około 30% w stosunku do aktualnej opłaty.
– Miasto wciąż nie załatało nieszczelnego systemu gospodarowania odpadami. Wciąż kilkanaście, a może nawet ponad 20 tysięcy mieszkańców naszego miasta, za te odpady zwyczajnie nie płaci. Jednocześnie miasto nie próbuje tworzyć warunków na przyszłość w celu umożliwienia miejskim spółkom włączenia się do systemu gospodarowania odpadami. Dlaczego taką usługę, jaką świadczy Eneris, nie mogłaby świadczyć Zieleń Miejska, czy Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami? Prawdopodobnie byłaby to tańsza opcja – tłumaczy Marcin Stępniewski.
Dodaje, że trudno doprowadzić do sytuacji, aby do przetargu wpłynęła kwota równa tej zabezpieczonej przez Urząd Miasta, gdy na rynku istnieje monopolista, jakim jest Eneris.
– Przecież to nie jest tak, że ta kwota nie jest znana, bo ona jest zabezpieczona w budżecie Kielc i jest widoczna dla potencjalnego wykonawcy. Jeśli mamy na rynku monopolistę, to jest oczywiste, że ta cena może być zawyżona, bo to my będziemy musieli się dostosować do oferty, przedstawionej przez jeden podmiot zgłaszający się do przetargu. A sytuacja powinna być odwrotna. Gdybyśmy zapewnili warunki konkurencyjne i nawet spróbowali włączyć miejskie spółki do udziału w przetargu, jeśli oczywiście te spełniałby wszelkie potrzebne warunki i miałyby niezbędną infrastrukturę, to łatwiej byłoby z tą ceną konkurować – dodaje radny.
Pytany o to, czy dobrym pomysłem nie byłoby podzielenie miasta na strefy, co 2022 roku proponowali radni i społecznicy, odpowiada że warto byłoby rozważyć taki wariant, również w przetargu i dzięki temu przekonać się, jakie są stawki oferowane przez przedsiębiorców.
– Niestety pani prezydent nie jest przekonana do takiego rozwiązania i nie próbuje zbadać rynku w zakresie, który jasno i klarownie wskazałby, czy można zaoszczędzić w taki sposób, czy też nie. To, o czym mówi pani prezydent, to są przekonania, a nie faktyczne badanie rynku. Nie mówię, że podzielenie miasta na części byłoby lepszym rozwiązaniem, ale można było je zweryfikować i może finalnie miasto nie musiałoby nawet składać propozycji podniesienia stawki o 30% – podsumowuje Stępniewski.
Miasto zapewnia: większa częstotliwość i rozwój systemu
W informacji umieszczonej na stronie Urzędu Miasta czytamy, że ratuszowi zależy na podnoszeniu jakości wykonywanych usług dla mieszkańców i dlatego w ramach nowego postepowania zdecydowano o zwiększeniu zakresu działań wykonawcy.
– Przede wszystkim na wniosek spółdzielni mieszkaniowych częściej będą odbierane niektóre frakcje odpadów. Dzięki temu uda się uniknąć zalegania śmieci w altanach śmietnikowych, co wpłynie na czystość i estetykę miejsc znajdujących często w bliskim sąsiedztwie domów i bloków. Odpady zmieszane będą odbierane 3 razy w tygodniu, a papier dwukrotnie częściej niż obecnie. Raz na dwa tygodnie odbierane będą opony i zużyty sprzęt elektroniczny – wskazano.
Dodatkowo pojemniki o pojemności 1100 l na szkło (kolor zielony) i na papier (kolor niebieski) mogą po zgłoszeniu zamawiającego zostać wyposażone w klapy z otworami lub szczelinami. To pozwoli na lepszą segregację i zapobiegnie przepełnianiu pojemników.
– Posiadamy jeden z najlepiej zorganizowanych systemów gospodarki odpadami, który nieustannie rozwijamy. Proces realizacji usługi kontrolujemy i monitorujemy na każdym etapie odbioru odpadów. Żeby utrzymać wysoki standard wykonywania tej usługi oraz zmierzyć się z rosnącymi kosztami, niestety jesteśmy zmuszeni do waloryzacji opłat. Staraliśmy się jednak, żeby te koszty były jak najniższe dla mieszkańców – zaznacza wiceprezydent Ewelina Jastrzębska.
Dodatkowe wpływy pozwolą także na utworzenie w Kielcach drugiego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Prowadzone są już działania w tym kierunku.
Jeżeli w grudniu radni zagłosują za projektem uchwały, nowe opłaty wejdą w życie od 1 kwietnia 2025 roku.