Burmistrz Bodzentyna Dominik Dudek poinformował w poniedziałek, że szkoły otrzymały pieniądze na zaległe wynagrodzenia dla nauczycieli. Jednocześnie przestrzegł dyrektorów, że wykorzystanie środków może „naruszać dyscyplinę finansów publicznych”. W gminie, którą ma zarządzać komisarz trwa polityczny pat.
W poniedziałek w Bodzentynie odbyła się sesja rady miasta i gminy, która przerodziła się w ponad półgodzinną kłótnię. Podczas posiedzenia, w którym uczestniczyło ośmioro radnych, burmistrz Dominik Dudek podkreślił, że bez wprowadzenia zmian w budżecie i zaleconego przez Regionalną Izbę Obrachunkową programu naprawczego nie ma możliwości przesunięcia środków na wynagrodzenia nauczycieli. Z kolei przewodnicząca rady gminy Agnieszka Barcikowska z opozycyjnego klubu Przyjazna Gmina Bodzentyn, przekonywała, że to brak dobrej woli burmistrza wstrzymuje wypłatę pensji.
Posiedzenie zakończyło się bez jakichkolwiek decyzji, ponieważ z udziału w obradach zrezygnował radny Stanisław Marek Krak. Brak kworum skutkował zamknięciem obrad.
Po południu burmistrz wydał oświadczenie, w którym poinformował o przekazaniu pieniędzy do placówek oświatowych. Zaznaczył, że decyzja o wydatkowaniu środków należy wyłącznie do kierowników jednostek, podkreślając, że wydatki muszą być zgodne z planem finansowym, a ten – przez kilkukrotny bojkot sesji przez radnych – pozostaje niezmieniony od lipca.
Burmistrz zaznaczył, że decyzja o wydatkowaniu środków należy wyłącznie do kierowników jednostek i przestrzegł dyrektorów: „dokonanie wydatków z przekroczeniem granic kwot wydatków określonych w planie finansowym, może stanowić dla Państwa czyn noszący znamiona naruszenia dyscypliny finansów publicznych”.
W poniedziałek po południu burmistrz Dudek nie odbierał telefonu. W ubiegłym tygodniu samorządowiec przekazał PAP, że wynagrodzenia od listopada nie otrzymuje 155 nauczycieli.
„Fizycznie pieniądze na koncie mamy, jednak w praktyce nie możemy ich przekazać na wynagrodzenia nauczycieli, ponieważ nie ma ich w zaktualizowanych planach wydatków na rok 2024. Wszystko przez to, że radni bojkotowali obrady i nie można było przyjąć zmian w budżecie. Jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie w najbliższych tygodniach, to problem może dotyczyć większej liczby osób, w tym prawdopodobnie pracowników urzędu. Może to być wtedy około 250 osób” – zaznaczył.
We wrześniu Regionalna Izba Obrachunkowa zleciła władzom gminy Bodzentyn wdrożenie planu naprawczego ze względu na trudną sytuację finansową samorządu. Deficyt w tegorocznym budżecie gminy wynosi 23 mln złotych.
Zdaniem Dudka, problemy gminy wynikają z tego, że poprzednie władze Bodzentyna w budżecie wpisały „wirtualne, nierealistyczne kwoty po stronie dochodów”. Wśród nich miały być „dotacje zewnętrzne, które zostały już wcześniej wykorzystane”. Budżet na oświatę miał być niedoszacowany na poziomie 6 mln zł.
Plan naprawczy przygotowany przez nowe władze zakładał m.in. likwidację Szkoły Podstawowej w Woli Szczygiełkowej, redukcję dziewięciu etatów w urzędzie oraz wprowadzenie opłaty klimatycznej. Program miał umożliwić uzyskanie pożyczki z Ministerstwa Finansów na pokrycie deficytu.
Jednak na wdrożenie planu nie godzili się radni opozycji z klubu Przyjazna Gmina Bodzentyn, którzy regularnie bojkotowali sesje, przez co posiedzenia w ogóle nie mogły się rozpocząć.
Reprezentantka opozycji i przewodnicząca rady Agnieszka Barcikowska tłumaczyła PAP, że projekt planu nie został z nimi skonsultowany i zamrażał inwestycje w gminie. Z kolei burmistrz Dominik Dudek odpowiadał, że opozycyjni radni nie chcieli uczestniczyć w pracach nad planem i „ich bojkot sparaliżował pracę gminy”.
Wojewoda świętokrzyski Józef Bryk próbował załagodzić konflikt, wysyłając do radnych pisma wzywające do realizacji obowiązków. Brak porozumienia i paraliż decyzyjny doprowadziły jednak do wniosku o zawieszenia organów samorządu.
6 grudnia Świętokrzyski Urząd Wojewódzki poinformował, że premier Donald Tusk na wniosek wojewody świętokrzyskiego, Józefa Bryka, podjął decyzję o zawieszeniu burmistrza oraz rady gminy Bodzentyn. Obecnie trwa procedura powołania komisarza, który przejmie obowiązki zawieszonych burmistrza i rady.
W wyniku kwietniowych wyborów samorządowych stanowisko burmistrza gminy objął Dominik Dudek, zastępując Dariusza Skibę, który pełnił tę funkcję przez 9 lat. Rada gminy Bodzentyn powinna liczyć 15 radnych, w ostatnich tygodniach jej skład został uszczuplony, z mandatów zrezygnowało czworo radnych.(PAP)