Błędy i nieskuteczna pogoń. Polska przegrała ze Szwajcarią i zagra tylko z outsiderami - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Błędy i nieskuteczna pogoń. Polska przegrała ze Szwajcarią i zagra tylko z outsiderami

Przeczytaj także

Polscy szczypiorniści nie zagrają w fazie głównej mistrzostw świata. W ostatnim meczu grupowym przegrali w Herning ze Szwajcarią 28:30. Podopiecznim Marcina Lijewskiego pozostanie rywalizacja w Pucharze Prezydenta IHF dla najsłabszych zespołów turnieju. 

Polacy zaczęli obiecująco, bo od prowadzenia 4:2. Szybko zaczęli popełniać jednak błędy techniczne lub przegrywać pojedynki z Nikolą Portnerem. Po 10. minutach było już 5:4 dla Szwajcarii.

Podopieczni Andy’ego Schmida przejęli inicjatywę. Po kwadransie było 7:5 dla nich. Marcin Lijewski wziął czas. Po nim gola z dystansu rzucił Ariel Pietrasik, a trzy kolejne trafienia zanotował Michał Olejniczak. Szwajcarzy odpowiedzieli: grając w osłabieniu odzyskali dwubramkowe prowadzenie.

W końcówce pierwszej części Polaków w grze swoimi golami z dystansu trzymał Damian Przytuła. Szwajcarzy starali się grać szybko, wykorzystując konieczność zmian atak-obrona po stronie „biało-czerwonych”. Podopieczni Marcina Lijewskiego zakończyli pierwszą część z dziesięcioma stratami, co napędzało kontry rywali. Szwajcaria prowadziła po 30 minutach 18:15.

Szwajcarzy rozpoczęli drugą część od zdobycia trzech goli z rzędu, stawiając się w bardzo komfortowym położeniu, co jak szybko się – uśpiło ich czujność. Długą niemoc strzelecką „biało-czerwonych” w ataku przerwał Ariel Pietrasik. Impuls do zmian dała dobra obrona i interwencje Marcela Jastrzębskiego. Podopieczni Marcina Lijewskiego zaczęli skracać dystans. W 40. minucie po kolejnym trafieniu z drugiej linii przegrywali tylko dwiema bramkami – 20:22.

„Helweci” dalej mieli problemy z polską defensywą. Gola kontaktowego rzucił Marek Marciniak. Za chwilę piątą obronę po przerwie zaliczył Marcel Jastrzębski, ale „biało-czerwoni” nie wykorzystali okazji do doprowadzenia do remisu. W 44. minucie pięknym trafieniem do stanu 22:22 doprowadził Damian Przytuła.

Po długiej przerwie, na kwadrans przed końcem, Szwajcaria zdobyła gola na 23:22 z lewego skrzydła. Marcin Lijewski ponownie wrócił do gry z duetem Przytuła-Pietrasik na rozegraniach. Rywale dobrze odczytywali grę z Arkadiuszem Morytą na prawej połówce. Podopieczni Andy’ego Schmida ponownie wyszli na dwa trafienia przewagi – 26:24. Dziewięć minut przed końcem mieli okazję na plus trzy, ale kontrę w świetnym stylu zatrzymał Marcel Jastrzębski. Czas wziął Marcin Lijewski.  

Po przerwie, w ataku „biało-czerwonych” brakowało płynności. Przy sygnalizacji gry pasywnej sytuacyjny rzut musiał oddać Piotr Jędraszczyk. Wybronił go Nikola Portner, a po szybkiej grze z kołem Szwajcaria wyszła na prowadzenie 27:24. „Heleweci” utrzymali trzy trafienia przewagi. W kluczowych momentach mogli liczyć na wsparcie doświadczonego bramkarza Magdeburga. Podopieczni Marcina Lijewskiego popełnili aż 16 błędów w ataku, przy tylko sześciu rywali.

Polacy zakończyli zmagania w grupie na czwartym miejscu. Teraz pozostanie im walka w Pucharze Prezydenta IHF. W chorwackim Porecu zmierzą się na pewno z Algierią, Kuwejtem i Gwineą. Później czeka ich jeszcze czwarty pojedynek o miejsce. W najlepszym wypadku „biało-czerwoni” zakończą mundial na 25. lokacie.

fot. Paweł Bejnarowicz/ZPRP 

Przeczytaj także