Korona oddłużona. Teraz czeka na inwestora - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Korona oddłużona. Teraz czeka na inwestora

Przeczytaj także

Kieleccy radni zgodzili się na dokapitalizowanie Korony Kielce. Dojdzie do niego poprzez potrącenie wierzytelności jakie spółka miała wobec miasta. Do klubu nie wpłynie gotówka, ale jego dług zmniejszy się o blisko osiem milionów złotych, co ma pomóc w sprzedaży większości lub wszystkich akcji inwestorowi.

Pod obrady radnych trafiła uchwała o charakterze finansowym, polegająca na technicznym dokapitalizowaniu spółki. Koronie został umorzony w ten sposób 5,5 milionowy dług wobec Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach oraz 2,3 miliony złotych zaległości do miasta z tytułu podatku od nieruchomości.

Taka operacja znacząco poprawia wskaźnik kapitałowy spółki, ale jak argumentowała kilka dni temu prezydent Agata Wojda, ma pomóc w sprzedaży spółki.  – To techniczne dokapitalizowanie jest ogromnie ważnym narzędziem w negocjacjach, które intensywnie prowadzimy. Są na różnym etapie zaangażowania z trzema biznesowymi podmiotami. Wszędzie zadłużenie wobec miasta pojawia się jako argument, który może być barierą w zawarciu transakcji, która może dotyczyć zbycia nawet 100 procent akcji. Potencjalny przyszły właściciel nie chce przejmować spółki z zadłużeniem wobec byłego właściciela, jeśli ten z nim sobie nie poradził – wyjaśniała Agata Wojda kilka dni temu.

W trakcie środowej sesji nie poznaliśmy podmiotów zainteresowanych przejęciem klubu. Do tego ma dojść dopiero w momencie dopięcia wszystkich szczegółów związanych z umową. Prezydent Kielc przyznała, że obecnie prowadzone są rozmowy z trzema podmiotami.

– Radni wyrazili zgodę, ale to jest dopiero pierwszy krok, który ma nas przybliżyć do wyczekiwanego przez wielu procesu sprzedaży. To element, który jest ważnym argumentem w prowadzonych przez nas negocjacjach. Wracamy i siadamy do stołu negocjacyjnego. Nie powiem, że dopinamy wszystkie szczegóły, ale wchodzimy w finalny proces, kiedy konstruujemy wzór umowy. Mam nadzieję, że w najbliższych tygodniach, będę mogła opinii publicznej przedstawić inwestora, z którym będziemy chcieli zawrzeć transakcje na warunkach, które będą zabezpieczać istotne interesy miasta i klubu – tłumaczyła Agata Wojda.

– Liczymy, że więcej informacji poznamy już w lutym. Proces przyspieszył. Dzisiaj jesteśmy na etapie uwiarygodniania podmiotów, ich finansowych możliwości wsparcia. Z drugiej strony, dopinamy względy formalne związane ze wzorem umów, aktualną wyceną spółki – wyjaśniała prezydent Kielc.

Podczas spotkania dowiedzieliśmy się, że Korona ma zabezpieczone środki na bieżące funkcjonowanie do końca lutego, a to oznacza, że do zamknięcia sezonu będzie brakować jej 8-10 milionów złotych.

– Mimo dzisiejszej decyzji, przyszły inwestor będzie musiał wziąć na siebie zobowiązania związane z poprzednim zadłużeniem w kwocie blisko 4 milionów złotych, ale też zabezpieczyć bieżące funkcjonowanie spółki: organizacja meczu, wypłaty i tak dalej. Presja czasu jest duża, ale negocjacje nie rozpoczęły się wczoraj. Od wielu miesięcy rozmawiamy z podmiotami, z którymi mamy nadzieję, że będziemy w stanie sfinalizować transakcję – wyjaśniała włodarz miasta.

Przeciwko przyjęciu uchwały byli radni Prawa i Sprawiedliwości. Jak przyznawali, zdecydowali się na taki krok, ponieważ nie uzyskali żadnych informacji o podmiotach, które są zainteresowane przejęciem Korony.

– Tak wygląda większość w Radzie Miasta. Jesteśmy jedynym klubem opozycyjnym, który troszczy się o majątek miasta, ale też o Koronę. Zadaliśmy szereg pytań dotyczących kondycji spółki, potencjalnych inwestorów, o możliwości organizacyjne i finansowe. Niestety, mimo, że proponowaliśmy szereg rozwiązań, aby uzyskać te informacje, pani prezydent od piątku do dzisiaj robi wszystko, aby ich nam nie udzielić. Cały proces procedowania tej sprzedaży jest skandaliczny. Mimo tego, liczę, że Agata Wojda, chociaż ciężko mi w to uwierzyć, ma odrobinę dobrej woli i w najbliższych dniach nam przekaże więcej szczegółów, które pozwolą nam zweryfikować, czy ci inwestorzy są wiarygodnymi podmiotami. Padła konkretna informacja, że to podmioty związane z branżą sportową, czyli wszystko wskazuje na to, że jest to agencja piłkarska. A to może wskazywać na taki element, że nie będzie tutaj dużego kapitału – wyjaśniał Marcin Stępniewski, przewodniczący klubu PiS.

Jak przyznał Wiktor Pytlak z Koalicji Obywatelskiej umorzenie długu przyspieszy proces szukania inwestora.

– Wbrew temu, co opinii publicznej starała się wmówić część radnych, głównie z klubu z PiS-u, dzisiejsza uchwała dotyczyła tylko możliwości dokapitalizowania. To dobre dla spółki, bo ściąga znaczną część zadłużenia. Dzisiejsza sytuacja była historyczną w naszym mieście. Role się odwróciły. Klub Koalicji Obywatelskiej głosował za dokapitalizowaniem, a PiS przeciw. Mam nadzieję, że trochę zmienia się relacja, która nie zawsze była przyjacielską, między nami a kibicami. W nas nie ma wrogów. Nie traktujemy klubu jak worka ziemniaków i nie rzucamy nim na lewo i prawo. Zależy nam na jego dobru. Ta dzisiejsza decyzja pomoże klubowi znaleźć nowego inwestora – tłumaczył Wiktor Pytlak.

niebawem więcej informacji…

Przeczytaj także