Korona podejmuje dobrych znajomych z Lublina - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Korona podejmuje dobrych znajomych z Lublina

Przeczytaj także

W niedzielę Korona Kielce po raz pierwszy w tym roku zaprezentuje się przed swoją publicznością. W 20. kolejce PKO BP Ekstraklasy podejmie Motor Lublin. – To dobry, solidny zespół, ale będziemy przygotowani, aby powalczyć o pełną pulę, bo tylko to nas interesuje – mówi Jacek Zieliński, trener kieleckiego zespołu.

Korona rozpoczęła zmagania w drugiej części rozgrywek od wyjazdowego remisu 1:1 z Legią Warszawa. Motor osiągnął taki sam wynik w domowym spotkaniu z Lechią Gdańsk. Klub z Lublina jest najlepszym z beniaminków, zaliczył bardzo udaną jesień. Z 29 punktami na koncie zajmuje 8. miejsce. Jacek Zieliński wypowiada się o rywalu w ciepłych słowach. – Grają fajną piłkę, wnieśli powiew świeżości do naszej ligi. Warto podkreślić, że paru chłopaków z Motorem przeszło cały szlak od drugiej ligi do ekstraklasy. Tworzy się fajny klimat do piłki w Lublinie. Piękny stadion, mnóstwo kibiców, bogaty właściciel.

Korona jest w strefie spadkowej. W porównaniu z jesienią, teraz musi poprawić grę na własnym stadionie. W dziewięciu dotychczasowych spotkaniach u siebie zdobyła osiem punktów. – Bardzo chcemy zbudować w Kielcach twierdzę, gdzie zespoły będą się obawiały przyjeżdżać do nas. Jeśli chcemy poprawić naszą sytuację w tabeli, to musimy to zmienić i zdobywać więcej punktów na własnym stadionie – przyznaje trener „żółto-czerwonych”.

Niedzielne spotkanie będzie wyjątkowe dla Łukasza Jabłońskiego i Pawła Golańskiego, którzy do końca poprzedniego sezonu pracowali w Koronie. Nie musieli długo czekać na propozycję z innych klubów. Z ich doświadczenia i fachowości postanowił skorzystać Zbigniew Jakubas, właściciel i prezes Motoru. Pierwszy z nich został wiceprezesem, a popularny „Golo” odpowiada za transfery. Zimą sprowadził sześciu zawodników, ale w pierwszym spotkaniu zagrał tylko jeden z nich: Jakub Łabojko, który przez kilka miesięcy pozostawał bez klubu po rozstaniu z włoską Ternaną. W środku pola zastąpił Sergiego Sampera. Hiszpan pauzował za kartki, ale teraz powinien wrócić do składu. Po udanej jesieni swój kontrakt przedłużył również Mateusz Stolarski. 32-latek – najmłodszy trener w PKO BP Ekstraklasie – przyznaje, że jego zespół przy Ściegiennego 8 czeka trudna przeprawa.

– Korona, po zdobytym punkcie w Warszawie – bo na pewno ten remis jest dla niej bardzo cenny – będzie chciała pójść za ciosem i zwyciężyć na swoim stadionie. Wiemy, że ich sytuacja jest na pograniczu, jeśli chodzi o walkę o utrzymanie. Ten zespół dokładnie obserwowaliśmy podczas zgrupowania w Turcji. Cechuje go wysoka intensywność, szczególnie jeśli chodzi o pressing i o jego agresywność, ale w składzie ma też zawodników potrafiących kreować grę. Myślę, że ich pozycja w tabeli nie odzwierciedla rzeczywistego poziomu drużyny. Na pewno dodatkowym smaczkiem będzie fakt, że potencjalna wygrana z nami pozwoli im uciec ze strefy spadkowej. My jednak będziemy walczyć o pełną pulę, bo zawsze gramy o trzy punkty. Mam nadzieję, że do Lublina wrócimy w dobrych nastrojach – wyjaśnia.

W niedzielę Jacek Zieliński nie będzie mógł skorzystać z kilku zawodników. Do nieobecnych Piotra Malarczyka, Dominicka Zatora, Yoava Hofmeistera i Konrada Matuszewskiego dołączyli chorzy Wiktor Długosz, Marcus Godinho i Shuma Nagamatsu. Po raz kolejny w bramce „żółto-czerwonych” powinien stanąć Rafał Mamla.

– Jesteśmy w strefie spadkowej, więc te trzy punkty bardzo by nam się przydały. Czeka nas trudne zadanie, bo Motor spisuje się w tych rozgrywkach najlepiej z beniaminków. Ale w niedzielę naszym celem jest zwycięstwo – nie ma wątpliwości młody golkiper.

Niedzielne spotkanie na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 12.15.

fot. Paweł Jańczyk

Przeczytaj także