
Przeczytaj także
Polscy piłkarze ręczni przegrali w Odivelas pod Lizboną z Portugalią 27:33 (12:16) w swoim czwartym meczu eliminacyjnym mistrzostw Europy.
Spotkanie w niczym nie przypominało czwartkowej potyczki obu zespołów w Gdańsku, która zakończyła się remisem 36:36. O ile w pierwszej połowie biało-czerwoni jeszcze utrzymywali kontakt, w drugiej gospodarze całkowicie opanowali boisko.
Mecz zaczął się dobrze dla Polaków – od gola Michała Olejniczaka i obronionego przez Marcela Jastrzębskiego rzutu karnego. Potem jednak gospodarze szybko odpowiedzieli dwoma trafieniami. W siódmej minucie debiutujący w kadrze Filip Michałowicz udanie wykończył kontrę i goście ponownie objęli prowadzenie 4:3. Potem biało-czerwoni coraz częściej oddawali niecelne rzuty i gubili piłkę, co przełożyło się na wynik – 5:9 po kwadransie.
Jednocześnie gospodarze – czwarta drużyna tegorocznych mistrzostw świata – przyspieszyli, często efektownymi zagraniami gubiąc Polaków i chwilę później wygrywali 11:6. Imponował skutecznością Joao Gomes, który w ciągu 18 minut zdobył sześć bramek (w całym meczu siedem).
Podopieczni trenera Michała Skórskiego zwarli szyki. Uszczelnili obronę, między słupkami kilka udanych interwencji zaliczył Jastrzębski, w ataku koledzy poprawili celowniki i mozolnie odrabiali straty. Po kontaktowym trafieniu Damiana Przytuły przegrywali już tylko 12:13. W końcówce pierwszej połowy zmarnowali jednak szansę na wyrównanie – znów mnożyły się proste błędy, które bezlitośnie wykorzystywali Portugalczycy. Na przerwę gospodarze schodzili prowadząc 16:12.
Od początku drugiej połowy zaznaczyła się dominacja Portugalczyków. Coraz swobodniej operowali piłką i ich przewaga rosła (20:13 w 36. min). W dodatku ich bramkarz Diogo Valerio coraz częściej wygrywał sytuacje sam na sam. Polacy stanowczo za często razili nieskutecznością. W 41. minucie zdobyli dopiero czwartego gola po przerwie. Tempo siadło, zadowoleni z wyniku gospodarze utrzymywali przewagę pięciu, sześciu bramek, a ich przeciwnicy nadal się mylili.
Kolejny mecz biało-czerwoni rozegrają 7 lub 8 maja na wyjeździe z Izraelem, a 11 maja na zakończenie eliminacji zmierzą się z Rumunią w Gorzowie Wielkopolskim.
Awans do ME wywalczą po dwie czołowe drużyny z każdej z ośmiu grup, a także cztery najlepsze ekipy, które w swoich grupach zajmą trzecie lokaty (wyłonione na podstawie zdobytych punktów oraz bilansu bramkowego).
Mistrzostwa Europy 2026 z udziałem 24 zespołów odbędą się w dniach 15 stycznia – 1 lutego w Danii, Norwegii i Szwecji.
Portugalia – Polska 33:27 (16:12).
Portugalia: Gustavo Capdeville, Diogo Valerio – Joao Gomes 7, Antonio Areia 6, Alexandre Sousa 5, Gabriel Cavalcanti 3, Diogo Branquinho 3, Luis Frade 3, Gilberto Duarte 2, Daymaro Salina 1, Rui Silva 1, Joaquim Nazare 1, Leonel Fernandes 1, Pedro Portela.
Polska: Marcel Jastrzębski, Mateusz Zembrzycki – Michał Olejniczak 4, Piotr Jędraszczyk 4, Marek Marciniak 4, Mikołaj Czapliński 3, , Damian Przytuła 3, Andrzej Widomski 3, Paweł Paterek 2, Filip Michałowicz 2, Bartłomiej Bis 1, Jakub Będzikowski 1, Maciej Gębala, Marcel Sroczyk, Wiktor Jankowski, Ariel Pietrasik.