Właściciele dużych obiektów sportowych i rekreacyjnych w Kielcach są w fatalnej sytuacji. Przez podwyżkę podatku od nieruchomości oraz likwidację ulg muszą płacić o 100% większy podatek. Na zmiany się nie zapowiada, a przedsiębiorcy mają dwa wyjścia – zamknąć interes lub podnieść ceny.
Pod koniec roku radni zgodzili się na propozycję prezydenta Kielc, Bogdana Wenty dotyczącą podwyżki podatku od nieruchomości. Przy okazji zlikwidowali również wiele ulg, z których do tej pory korzystali przedsiębiorcy. Nie minęły dwa miesiące, a już słychać głosy niezadowolenia. Mocno po kieszeni dostaną właściciele obiektów sportowych.
Andrzej Grzyb, właściciel kompleksu sportowego przy ulicy Wschodniej do tej pory płacił podatek od nieruchomości w wysokości około 11 tysięcy złotych za miesiąc. Od nowego roku płaci prawie dwa razy tyle, czyli ponad 20 tysięcy złotych.
– To są bardzo duże pieniądze. Ja na szybko przeliczyłem, że trzy z czterech kortów tenisowych pracują tylko na ten podatek. Reszta dopiero zarabia na inne koszty. W zasadzie pół obiektu pracuje na podatek od nieruchomości. To sytuacja trudna dla wszystkich właścicieli podobnych obiektów, a zwłaszcza dla tych, którzy prowadzą działalność na dużej powierzchni – tłumaczy Andrzej Grzyb.
Zamiast boisk będą kurniki?
Właściciel obiektów zwraca uwagę, że z jego boisk i kortów korzysta również młodzież oraz sportowcy z całego regionu.
– Około 5 tysięcy osób odwiedza ten obiekt, z czego prawie 3 tysiące to stali klienci. Udostępniamy tez obiekt po bardzo preferencyjnych stawkach dla szkół na zajęcia sportowe czy dla stowarzyszeń sportowych, które prowadzą zajęcia dla dzieci. Mamy jedyną krytą halę w regionie ze sztuczną trawą, którą chwalą piłkarze Korony. Szkoda byłoby to wszystko zniszczyć. Niechętnie podniesiemy ceny, bo jest jakaś granica, którą rodzice są w stanie udźwignąć, więc jeśli bd musieli podnieść ceny to ludzie przestaną przychodzić. Zostanie nam otworzyć magazyn albo kurniki – dodaje przedsiębiorca.
Od 2021 roku wrócą ulgi?
Choć nie ma możliwości, żeby wprowadzić zmiany podatkowe w tym roku, to Tomasz Porębski, rzecznik prezydenta Kielc informuje, że urzędnicy być może zdecydują się na taki krok w przyszłym roku.
– Pracujemy nad nową polityką podatkową miasta, która ma uwzględnić preferencyjne stawki podatków dla niektórych branż. Uchwalenie przez Radę Miasta Kielce nowych stawek podatku od nieruchomości podyktowane było opinią Agencji Ratingowej Fitch Ratings i i dbaniem o stabilizację finansową miasta – wyjaśnia rzecznik miasta.
Z kolei Kamil Suchański, przewodniczący Rady Miasta zwraca uwagę, że Kielce były jedynym miastem w Polsce z tak dużą liczbą ulg.
– Nie znam przedsiębiorcy, który byłby zadowolony z jakiejkolwiek podwyżki podatku. Jednak w tym przypadku chciałbym poznać kierunki w jakich zmierza pan prezydent. W zeszłym roku w Targach Kielce zostały przedstawione przez urzędników propozycje ulg, ale temat ucichł. Nadal nie wiemy jaka będzie strategia prezydenta wobec przedsiębiorców – mówi Kamil Suchański.