
Potwierdziły się nasze wcześniejsze ustalenia. Julen Aginagalde, jeden z najlepszych kołowych w historii, dołączył do sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski. Został asystentem nowego selekcjonera Joty Gonzaleza.
Jota Gonzalez został zaprezentowany w roli nowego szkoleniowca kadry w połowie kwietnia. Wówczas zaprezentowano tylko jednego z jego asystentów – kielczanina Zygmunta Kamysa, trenera Szkoły Mistrzostwa Sportowego, który w ostatnich latach pracował z grupami młodzieżowymi „biało-czerwonych”.
Związek Piłki Ręcznej w Polsce prowadził w tym czasie negocjacje z Julenem Aginagalde, byłym szczypiornistą Vive Kielce, obecnie dyrektorem sportowym Bidasa Irun. Bask ma dzielić się swoim bogatym doświadczeniem boiskowym, ale również być łącznikiem między trenerem a zawodnikami.
– Nie planowałem takiego obrotu spraw, ale kiedy pojawiła się możliwość dołączenia do reprezentacji Polski, byłem bardzo zadowolony. To doświadczenie, które może mnie rozwinąć i nauczyć wielu rzeczy. Moja nowa rola dość dobrze łączy się z tym, co robię w Irun jako dyrektor sportowy. Od zawsze wiedziałem, że chcę pozostać przy piłce ręcznej. Kiedy w sobotę skończyłem karierę, w poniedziałek byłem już w klubowym biurze w nowej pracy. Mam uprawnienia trenerskie, ale nigdy wcześniej nie pełniłem podobnej roli, choć zawsze byłem otwarty na taką możliwość – mówi Julen Aginagalde, który określa również swoją rolę w sztabie.
– Na pewno będę mógł pomóc Jocie w kontakcie z zawodnikami oraz będę chciał się podzielić moim doświadczeniem. Rozmawialiśmy już o powołaniach, analizowaliśmy każdą pozycję w zespole. Jota opowiedział mi też o jego pomyśle na reprezentację Polski, który mi się bardzo podoba. Wiem, jak Jota chce, żeby grała reprezentacja Polski, wiem też, jaka ma być rola obrotowych i będę chciał pomóc im jak najszybciej dostosować się do wymagań Joty – tłumaczy Bask.
W latach 2013-2020 Julen Aginagalde zapracował na status jednej z legend Iskry Kielce. Z klubem sięgnął po siedem mistrzostw Polski i sześć krajowych pucharów. Do tego dołożył dwa medale Ligi Mistrzów, w tym ten najcenniejszy w 2016 roku.
Bask jest uznawany za jednego z najlepszych kołowych w historii. Był wybierany do drużyny gwiazd kilku turniejów: igrzysk olimpijskich w Londynie (2012), mistrzostw świata w 2013 roku oraz mistrzostw Europy w 2014 i 2016. Z kadrą zdobył złoto i brąz mistrzostw świata, brąz igrzysk olimpijskich, dwa złota i brąz mistrzostw Europy.
W niedzielę większość kadrowiczów zebrała się na zgrupowaniu w Pruszkowie. W czwartek, w przedostatnim meczu eliminacji Euro 2026, Polska zagra w rumuńskiej Konstancy z Izraelem. Zmagania zakończą w niedziele w Gorzowie Wielkopolskim z Rumunią.
– W pierwszym tygodniu pracy w Polsce chcemy przede wszystkim wygrać mecze w eliminacjach do mistrzostw Europy. Dopiero później przyjdzie czas na więcej rzeczy i wprowadzanie nowych elementów do gry reprezentacji. Na początku nie zmienimy wielu rzeczy, będziemy bazować na tym, co drużyna już umie, aby wywalczyć awans, ale później będziemy chcieli ją rozwijać – wyjaśnia Julen Aginagalde.
– Polscy zawodnicy są przyzwyczajeni do bardziej fizycznej gry, a mniej taktycznej, jak w Hiszpanii. Będziemy chcieli wzbogacić reprezentację i mam nadzieję, że uda nam się stworzyć dobrą kombinację tych dwóch aspektów. Oglądałem mecz Polski z Portugalią w Gdańsku, który zakończył się remisem. To pokazuje, że zespół może grać dobrze, ale będziemy chcieli, żeby grał jeszcze lepiej. Otwieramy nowy etap. Będziemy chcieli wyciągnąć co się da najlepszego z każdego zawodnika i walczyć w każdym meczu. Najważniejsze będzie, aby stworzyć zespół, który będzie szedł w jednym kierunku i to będzie najważniejszy cel na początku naszej pracy – kwituje były świetny obrotowy.