Festiwal Magiczne Zakończenie Wakacji zostaje w Kielcach, odbędzie się w ostatni weekend sierpnia w Amfiteatrze Kadzielnia. Tegoroczna impreza wzbogacona będzie filmami promującymi Kielce.
29 sierpnia odbędzie się koncert z udziałem największych gwiazd polskiej sceny muzycznej, które wystąpią w konkursie na Przebój Lata! RMF i Polsatu. Wystąpią też gwiazdy z zagranicy. Dzień później odbędzie się Świętokrzyska Gala Kabaretowa, którą poprowadzi Kabaret Skeczów Męczących.
– Jesteśmy w urzędzie stanu cywilnego. Można więc powiedzieć, że to taki nowy związek. To piękna rzecz, że udało nam się pozostać w Kielcach, bo były propozycje by przenieść tę imprezę do innych ośrodków. Nie chcieliśmy tego, ponieważ od początku jesteśmy bardzo mocno związani z tą imprezą – mówił Karol Golonka z KSM
Prezydent Kielc, Bogdan Wenta podkreślał, że impreza ma ważne znaczenie dla Kielc i regionu. Z kolei Konrad Smuga reżysera widowiska, przekonywał, że sumując widzów transmisji oraz powtórek, to ubiegłoroczną edycję obejrzało nawet 5 mln widzów.
Zaangażowanie finansowe Miasta w Festiwal Magiczne Zakończenie Wakacji wyniesie 100 tys. zł. Targi Kielce oraz Wodociągi Kieleckie przekażą na organizację wydarzenia po 150 tys. zł. Festiwal finansują ponadto stacje RMF i Polsat oraz wpływy ze sprzedaży biletów.
Po Ostrovii: Mimo zmęczenia, zagraliśmy na piątkę
Mimo okrojonego składu i zmęczenia po meczu w Bukareszcie, Industria Kielce nie miała najmniejszych problemów z pokonaniem Rebud KPR-u Ostrovii...
Błanik: Nie zasłużyliśmy, żeby przegrać i nie strzelić bramki
– Byliśmy drużyną, która nie zasługiwała, żeby przegrać i nie strzelić bramki – powiedział Dawid Błanik, pomocnik Korony Kielce, po...
Zieliński: Sami generowaliśmy sobie problemy
– W pierwszej połowie wyglądało to nieźle, ale druga była słabsza. Sami generowaliśmy sobie problemy przez nadziewanie się na pressing...
Korona przegrała przy „Nowej Bukowie”. Zdecydowali zmiennicy
W sobotnim meczu 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy, Korona Kielce przegrała na wyjeździe z GKS-em Katowice 0:1. W 76. minucie...






