Polscy szczypiorniści zagrają tylko o Puchar Prezydenta IHF młodzieżowych mistrzostw świata do lat 21. Podopieczni Bartosza Jureckiego zebrali solidną lekcję od Słowenii i Norwegii. Mundial wkracza w kolejną fazę. Do bardzo ciekawych spotkań dojdzie w Hali Legionów.

„Biało-czerwoni” w fazie grupowej rywalizowali w Płocku. Na dzień dobry wykonali zadanie i rozbili słaby Urugwaj 39:16. W kolejnych starciach to oni byli tłem dla rywali. Przegrali ze Słowenią 21:31 i z Norwegią 22:35. – Dwa ostatnie mecze pokazały, że nie stać nas na rywalizację z czołówką. Znów nie dojechała głowa. Jedną rzecz ustalamy w szatni, a potem robimy drugie. Nie potrafimy się przestawić, tylko powielamy błędy. Mieliśmy grać inaczej. Powstaje pytanie, czy chodzi o stres i to, dlatego zawodnicy zapominają o założeniach? (…) Musimy sobie zadać pytanie, co jest nie tak, że znów nie ma nas w światowej czołówce. Dla tej grupy wiekowej jest to ostatnia impreza mistrzowska. Ci zawodnicy powinni pukać już do pierwszej reprezentacji. Musimy zwracać jeszcze większą uwagę na szkolenie młodzieży i znaleźć złoty środek – powiedział Bartosz Jurecki, trener młodzieżowej reprezentacji Polski.

W Kielcach rywalizowały grupy G i H. W pierwszej z kompletem zwycięstw wygrali broniący tytułu Niemcy. Awans wywalczyła również Szwajcaria. W drugiej najlepszy okazał się Egipt, który również wygrał trzy mecze – w tym bardzo zacięty z Hiszpanią – 30:29. Najlepsi zabrali ze sobą po dwa punkty do fazy głównej. Mecze tej fazy w Kielcach odbędą się w poniedziałek i we wtorek. Pozostałe drużyn będą grać w Pucharze Prezydenta.

fot. Paweł Bejnarowicz/Związek Piłki Ręcznej w Polsce