Kielce nie zobaczą ani złotówki z Rządowego Funduszu Inicjatyw Lokalnych, choć stolica województwa świętokrzyskiego wnioskowała o dofinansowanie do 31 projektów.
Pieniądze mają być wsparciem dla samorządów, które ucierpiały z powodu pandemii koronawirusa.
– W imieniu samorządowców z województwa świętokrzyskiego dziękujemy premierowi za wsparcie w czasie, kiedy samorządy wszystkie swoje siły i środki przeznaczają na walkę z pandemią. To wsparcie pozwala nam kontynuować zaplanowane inwestycje – dziękował podczas wtorkowej konferencji marszałek województwa świętokrzyskiego Andrzej Bętkowski.
Do naszego regionu trafiło ponad 167 mln zł. To niewiele biorąc pod uwagę, że do podziału w całej Polsce było… 4,5 mld zł.
Co ciekawe na 6-stronnicowej liście ponad 80 inwestycji próżno szukać Kielc. Niestety inwestycje, które chciała zrealizować z pieniędzy rządowych stolica regionu nie znalazły poparcia. A na liście były m.in. budowa hali w I LO przy ul. Ściegiennego, Rewaloryzacja parku im. St. Staszica, przebudowa ul. Nowy Świat czy inwestycje związane z budową kanalizacji sanitarnej.
Za to cieszyć mogą się m.in. mieszkańcy Radkowa, Łoniowa, Mirca, Pawłowa, Działoszyc, Baćkowic czy Ożarowa. Niektórzy włodarze mogą się cieszyć nawet potrójnie, bo chociażby w gminie Wodzisław, Bałtów, Klimontów czy Raków otrzymali środki na trzy inwestycje.
Smakiem mogą się obejść nie tylko Kielce, ale również inne większe miasta w regionie: Skarżysko-Kamienna, Ostrowiec Świętokrzyski i Sandomierz.
Samorządowcy są rozczarowani oraz zdziwieni brakiem przejrzystych kryteriów przy dofinansowaniu projektów.
Listę inwestycji dosadnie skomentowała na swoim Facebooku kielecka radna KO, Agata Wojda: „Z którą frakcją PiS trzeba się przyjaźnić, żeby dostać pieniądze?”