Przeczytaj także
Jest szansa, że 11 drzew rosnących wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej, przy ogrodzeniu zakładu WSP “Społem”, uniknie wycinki. – Zarówno z naszej strony, jak i miasta, prace idą w tym kierunku, aby kielczanie czuli się usatysfakcjonowani, a naruszanie infrastruktury biologicznej nie było konieczne – powiedział Grzegorz Feliksiak, zastępca prezesa ds. handlowych, który był gościem naszego podcastu “PUNKT12”.
Przypomnijmy, że Wytwórcza Spółdzielnia Pracy “Społem”, producent Majonezu Kieleckiego, buduje na swoim terenie farmę fotowoltaiczną, jednak w osiągnięciu ostatecznego celu ma przeszkadzać dziesięć jesionów i jeden klon, które będą rzucać cień na całą konstrukcję. “Społem” starało się o zgodę na wycięcie drzew, jednak miasto jej nie wyraziło.
– Poinformowaliśmy panią prezydent o odwołaniu się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Nie robimy tego jednak w celu antagonizowania sytuacji, a ponieważ mamy daleko idące wątpliwości, czy decyzja zapadła w stu procentach zgodnie z przepisami. To oceni instytucja. Przy czym nawet korzystny dla nas wynik postępowania SKO nie będzie oznaczał, że chcemy te drzewa automatycznie wycinać – powiedział Grzegorz Feliksiak w podcaście “PUNKT12”.
Dodał przy tym, że firma posiada prawomocne pozwolenie na budowę inwestycji. “Społem” miało także rozpocząć rozmowy z miastem już rok temu, m.in. na temat możliwości zadośćuczynienia po ewentualnej wycince.
– W celu sprawdzenia, czy istnieje możliwość przesadzenia drzew, zwróciliśmy się do firmy z której korzysta także Urząd Miasta. Zrobiliśmy to, żeby nie było tutaj żadnych niejasności i wątpliwości. Dostaliśmy informację na piśmie, że ta firma nie podejmie się przesadzenia, bo drzewa są za duże. A nawet gdyby udało się to zrobić, to szanse, że drzewa przyjmą się w innym miejscu, są znikome – wskazał zastępca prezesa ds. handlowych.
Kwestie związane z wycinką miały być także konsultowane z Ligą Ochrony Przyrody oraz Instytutem Biologii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Drzewa mogą przetrwać
Grzegorz Feliksiak przekazał jednocześnie, że aktualnie są bardzo duże szanse, że drzewa, które rosną wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej, unikną wycinki. Zarówno “Społem”, jak i miasto, zobowiązało się do opracowania planu w celu kompromisowego rozwiązania całej sytuacji.
– Kilka dni temu odbyliśmy spotkanie z wiceprezydentem Łukaszem Syską, gdzie ratusz przedstawił nam swoje propozycje, które uwzględnia zachowanie drzew, przy jednoczesnej możliwości rozwoju naszego przedsiębiorstwa. My również przedstawiliśmy propozycję, która także idzie w kierunku zachowania efektywności energetycznej inwestycji przy jednoczesnej rezygnacji z wycinki. Strony omówiły wstępne rozwiązania, a dosłownie na dniach wpłynęło oficjalne stanowisko miasta – stwierdził zastępca prezesa ds. handlowych.
Aktualnie nie chce jednak zdradzać oficjalnych szczegółów w sprawie zamiarów WSP, ponieważ “szacunek dla włodarzy nakazuje, aby oni pierwsi o tym usłyszeli”. – Natomiast tu publicznie mogę zadeklarować zarówno ze strony naszej, jak i ze strony miasta, że prace idą w takim kierunku, aby kielczanie czuli się usatysfakcjonowani, a naruszanie infrastruktury biologicznej nie było konieczne – uzupełnił.
“Społem” opublikowało oświadczenie
Jak już informowaliśmy, na stronie WSP “Społem” pojawiło się oświadczenie. Czytamy w nim m.in., że umiejscowienie paneli fotowoltaicznych uwzględnia rozbudowę całego zakładu.
– Nowa hala produkcyjna będzie o 4,5 razy większa niż obecna. Ponadto, planujemy dalszą rozbudowę magazynu oraz stworzenie infrastruktury drogowej i przesyłu mediów, tymczasowych dróg transportowych na okres budowy, a także miejsca składowania materiałów budowlanych. Musimy również zabezpieczyć przestrzeń na inwestycję związane z gazyfikacją zakładu – czytamy w dokumencie.
Stwierdzono również, że ryzykowne jest umiejscowienie paneli na dachu zakładu. To rozwiązanie ma wiązać się z zagrożeniem pożarowym, ponieważ – jak napisano – część budynków pochodzi z ubiegłego wieku i mają one drewniane stropy.
Zachęcamy do odsłuchania całego odcinka podcastu “PUNKT12”, gdzie poruszamy nie tylko temat możliwej wycinki drzew, ale także temat budowy nowej hali produkcyjnej, jest również o popularności Majonezu Kieleckiego w Polsce i poza nią.