Przeczytaj także
Zdjęcie poglądowe
63 pożary, 87 miejscowych zagrożeń i 13 fałszywych alarmów. Straż Pożarna podsumowała święta i weekend w województwie świętokrzyskim (od 24 do 29 grudnia, do godziny 8:00). – Doszło do 40 pożarów w obiektach mieszkalnych. 2 osoby straciły życie, a 3 zostały ranne – informuje st. kpt. Marcin Bajur. Łącznie w czasie świąt zginęła 12 osób, a 27 zostało rannych.
Jeszcze w niedzielę około godziny 20:20 odnotowano w powiecie opatowskim pożar murowanego budynku jednorodzinnego. Strażacy ewakuowali na zewnątrz dwie osoby, w przypadku jednej podjęto resuscytację krążeniowo-oddechową.
– Niestety pomimo wysiłków ratowników, lekarz stwierdził zgon dwóch mężczyzn. W działaniach udział brało sześć strażackich zastępów, ZRM oraz Policja – przekazuje st. kpt. Marcin Bajur, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Maruszów. Tego samego dnia o godzinie 21:07 straż otrzymała zgłoszenie związane z mieszkaniem przy ulicy Chęcińskiej w Kielcach.
– Zasłabnięcie kobiety w łazience. Strażacy potwierdzili obecność tlenku węgla w mieszkaniu. 27 – letnia kobieta po przebadaniu zabrana do szpitala przez ZRM z objawami zatrucia CO. W działaniach udział brał jeden strażacki zastęp oraz ZRM. Kolejny raz apelujemy o montaż czujek tlenku węgla oraz dymu – mówi rzecznik prasowy.
163 zdarzenia, 12 ofiar, 27 rannych
W okresie od 24 do 29 grudnia, do godziny 8:00, odnotowano w województwie świętokrzyskim 163 interwencji (63 pożary, 87 miejscowych zagrożeń, 13 fałszywych alarmów).
– W długi weekend doszło do 40 pożarów w obiektach mieszkalnych, z czego 31 to pożary sadzy w kominach. 2 osoby straciły życie, a 3 zostały ranne. To także 17 wypadków drogowych przy których interweniowali strażacy. 16 osób zostało rannych w tych wypadkach, na szczęście nikt nie zginął – przekazuje st. kpt. Marcin Bajur.
Dodaje, że w ciągu długiego weekendu zginęło łącznie 12 osób, było też 27 rannych. Tak duża liczba bierze się ze statystyk łączonych, dotyczących akcji z innymi służbami, gdzie straż np. pomagała otworzyć mieszkanie. – Wyjeżdżaliśmy na przykład do nagłego zatrzymania krążenia, będąc pierwsi na miejscu przed ZRM. Mimo podjętych działań w 3 przypadkach nie udało się uratować poszkodowanych. Była też ofiara samobójstwa – podsumowuje rzecznik.







