Przeczytaj także
Brawurowa jazda i rażące naruszenie przepisów spowodowały duże kłopoty dla 26- latka. Mężczyzna, przewożąc pasażera, rozbił osobowe bmw, uderzając w słup przy przystanku na ulicy Żytniej. Kierowca otrzymał maksymalny mandat, w wysokości 5000 złotych.
Przed godziną 20 w czwartek policjanci zauważyli bmw, które wjechało w słup, ustawiony przy jednym z przystanków autobusowych. Na szczęście, zarówno pasażer niemieckiego auta jak i czekający na autobus, nie odnieśli żadnych obrażeń. Jednak sama skala niebezpieczeństwa, jaką spowodował 26- letni kierowca, nie mogła ujść uwadze mundurowych z Wydziału Ruchu Drogowego kieleckiej komendy. Policjanci nałożyli na kierowcę najwyższy mandat w wysokości 5000 złotych.
Od 1 stycznia został wprowadzony nowy, znacznie surowszy taryfikator mandatów, by temperować nieodpowiedzialnych kierujących. Boleśnie przekonał się o tym 26- latek, który w czwartek spowodował bardzo niebezpieczną kolizję na ulicy Żytniej w Kielcach.