Przeczytaj także
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar odwiedził Kielce, biorąc udział w konferencji zorganizowanej przy Urzędzie Marszałkowskim. Poparł on Agatę Wojdę, która z ramienia Koalicji Obywatelskiej zawalczy w II turze o fotel prezydenta Kielc.
Kandydatka KO w pierwszej turze dobyła 33,63 proc. poparcia. Na drugim miejscu (25,05 proc.) znalazł się Marcin Stępniewski (PiS). 21 kwietnia powalczą oni o prezydenturę w stolicy woj. świętokrzyskiego.
„Myślę, że nie ma w Polsce polityczki, która by w sobie łączyła tak ściśle zaangażowanie społeczne na poziomie samorządowym. Była z państwem przy wszystkich możliwych protestach obywatelskich, czy to dotyczących praw osób LGBT, czy dotyczących sądów czy wreszcie w kontekście wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku. Uważam, że po to są te wybory, aby właśnie takie osoby jak pani Agata Wojda zostawały prezydentkami” – mówił prokurator generalny Adam Bodnar.
Odniósł się on także do pierwszej transzy środków z Krajowego Planu Odbudowy, która trafiła do Polski (6,3 mld euro). Zaznaczył, że z tych pieniędzy będą mogły korzystać lokalne samorządy, które „będą tym wielkim impulsem rozwojowym dla Polski”. Dodał, że cieszy się, że „w Ministerstwie Sprawiedliwości mogliśmy się do tego przyczynić”.
„Środki unijne będą w Polsce bezpieczne między innymi dzięki temu, że przystąpiliśmy jako Polska do Prokuratury Europejskiej. To Prokuratura Europejska będzie dbała o to czy środki są wykorzystywane tak jak trzeba, czy także odpowiednio skutecznie ścigane są transgraniczne przestępstwa vatowskie” – podkreślił prokurator generalny.
Podczas konferencji dziennikarze dopytywali również o inny temat, związany z systemem Pegasus. Do parlamentu wpłynęła informacja o statystyce stosowania kontroli operacyjnych za zeszły rok, zamieszczono ją we wtorek na stronach Sejmu i Senatu. Adam Bodnar przekazał, że w latach 2017-2022 kontrola operacyjna przy użyciu systemu Pegasus objęła 578 osób. Poinformował również, że 31 osób inwigilowanych przy użyciu Pegasusa zostało już listownie wezwanych w charakterze świadka. Nie ujawnił, czy wśród osób inwigilowanych są działacze Prawa i Sprawiedliwości.
„To właśnie te osoby zadecydują, czy ujawnią informacje o tym, że były inwigilowane Pegasusem, mają swoje prawo do poszanowania prywatności. To oni muszą zdecydować, a nie politycy za nich. Na tym również polega ta zmiana, o którą walczyliśmy 15 października, żeby o takie standardy dbać” – podkreślił minister sprawiedliwości. Dodał, że raport w tej sprawie zostanie przedstawiony prawdopodobnie na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Zastrzegł jednak, że nie rozmawiał jeszcze o tym z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią.
Autor: Janusz Majewski, Wiktor Dziarmaga