Przeczytaj także
Pięć niskoemisyjnych autobusów zasilanych gazem CNG ponownie nie może wyjechać na kieleckie ulice. Problem stanowi stacja do tankowania, która choć uruchomiona została dopiero w listopadzie, to już w grudniu uległa awarii. MPK nie wie także, kiedy PGNIG Obrót Detaliczny upora się z naprawą.
Przypomnijmy, że MPK jeszcze w kwietniu zeszłego roku wzbogaciło się o 5 wspomnianych pojazdów. Te jednak stały nieużywane przez kilka miesięcy, czekając na otwarcie wspomnianej stacji. Jako powód podawano wtedy brak decyzji ze strony PGNIG Obrót Detaliczny. Dlatego też autobusy pierwszy raz na kieleckie ulice wyjechały dopiero w piątek 4 listopada.
Czytaj więcej: Autobusy na gaz w końcu wyjechały na ulice Kielc. Stacja tankowania otwarta
– MPK Kielce znów nie może używać kupionych z własnych środków za 7 milionów złotych nisko-emisyjnych, nowoczesnych autobusów na gaz CNG. Przyczyną jest awaria stacji z paliwem gazowym, która jest we władaniu PGNiG Obrót Detaliczny. Pięć autobusów od kilku tygodni stoi więc bezczynnie na zajezdni, a traci na tym nie tylko spółka pracownicza, ale przede wszystkim kieleccy pasażerowie – poinformował w mediach społecznościowych Bogdan Latosiński, przewodniczący związku zawodowego w MPK.
W rozmowie z naszym portalem dodaje, że do usterki doszło jeszcze w połowie grudnia, a samo uszkodzenie uniemożliwia pobór gazu. Nie wiadomo również kiedy sytuacja może się zmienić – PGNIG przesłało pismo dotyczące awarii i że starają się ją usunąć. Ta informacja dotarła przed świętami i przewidywano w niej, że w styczniu zostanie to naprawione. Mamy jednak już 10 stycznia i nic nie wskazuje, żeby ta stacja była w najbliższych dniach uruchomiona – przyznaje Bogdan Latosiński.
Przyznaje przy tym, że pojazdy mają już prawie rok, a przez większość czasu stały w zajezdni. – Nasze służby starają się kontaktować ze spółką. Na szczęście nie ma zdarzeń komunikacyjnych i w tej chwili warunków atmosferycznych typowych dla zimy. Mamy bardziej jesienną pogodę. Dlatego jeszcze sobie radzimy. Jednak gdyby przyszedł mróz i ciężkie warunki, które przez pewien okres miały miejsce w poprzednim miesiącu to mielibyśmy kłopot z wysyłaniem autobusów na linie – przyznaje przewodniczący związku zawodowego w MPK.
Z nieoficjalnych informacji wynika z kolei, że do naprawy mogą być potrzebne części zamienne, które należy sprowadzić zza granicy.