Przeczytaj także
fot. Facebook
Jak donosi Wirtualna Polska, Mariusz G., były kielecki radny PiS i członek rady nadzorczej państwowej firmy Enea Elektrownia Połaniec, jest wśród kolejnych osób aresztowanych w aferze wizowej. Mariusz G. usłyszał zarzut płatnej protekcji. Pozostałe aresztowane osoby to przedsiębiorcy, którym współpracownik Piotra Wawrzyka obiecał pomoc w przyspieszeniu uzyskania pozwoleń na pracę dla pracowników z zagranicy.
W sobotę 9 września Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało trzy kolejne osoby w sprawie afery wizowej. Po postawieniu im zarzutów w lubelskim wydziale zamiejscowym Prokuratury Krajowej w Lublinie wszystkie trzy osoby zostały warunkowo aresztowane. Będą mogły wyjść na wolność po wpłaceniu kaucji. Wśród osób, które usłyszały zarzuty w aferze wizowej, jest Mariusz G.
Mariusz G. ma 46 lat i jest dobrze znany w kieleckich kręgach politycznych. Był radnym Miasta Kielce z ramienia PiS, byłym bliskim współpracownikiem minister Anny Krupki, a przez kilka miesięcy pełnił funkcję wiceprezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach. Obecnie zasiadał w radzie nadzorczej kontrolowanej przez państwo spółki Enea Elektrownia Połaniec. Do niedawna zasiadał też w radzie nadzorczej innej kontrolowanej przez państwo spółki PKP Cargotabor.
Według informacji WP Mariusz G. usłyszał w prokuraturze zarzut płatnej protekcji. Śledczy oraz pełnomocnik G. odmówili podania szczegółów tych zarzutów. Z ustaleń WP wynika, że Mariusz G. znał się z innym podejrzanym w tej sprawie Edgarem K.
Afera wizowa
Przypomnijmy, że afera wizowa dotyczy niekontrolowanego wydawania wiz pracowniczych dla cudzoziemców z Azji i Afryki. Piotr Wawrzyk, były sekretarz stanu w MSZ i poseł ziemii świętokrzyskiej, był odpowiedzialny za sprawy konsularne i wizowe. 31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał go z tej funkcji; powodem decyzji – jak podał resort dyplomacji – był „brak satysfakcjonującej współpracy”.
Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo, które prowadzi wraz z CBA, dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Zaznaczyła przy tym, że zatwierdzona została mniej niż połowa tych wniosków. Badane nieprawidłowości dotyczą polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze. Jak ujawniła WP, powołując się na nieoficjalne źródła, kierownictwo MSZ musiało od dawna wiedzieć o wizowej korupcji. Z kolei Onet podał, że Wawrzyk miał pomagać swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych.