
Przeczytaj także
Komisja Rodziny i Polityki Społecznej przyjęła w piątek dwa stanowiska, w tym postulat, aby zapewnić udział specjalistów z obszaru polityki społecznej w procesie restrukturyzacji w MOPR. – Ostateczny czas na negocjacje to poniedziałek. Liczę, że uda się wypracować porozumienie między związkami zawodowymi i ratuszem – mówi radny Arkadiusz Ślipikowski, przewodniczący komisji.
Przypomnijmy, że według władz miasta planowana redukcja etatów w MOPR ma objąć około 100 osób, w tym głównie pracowników administracyjnych oraz osoby posiadające uprawnienia emerytalne. Redukcja liczby stanowisk kierowniczych o połowę, przeniesienie kilkunastu pracowników do innych jednostek miejskich oraz optymalizacja kosztów administracyjnych mają docelowo obniżyć wydatki miasta o kilka milionów złotych rocznie.
Komisja Rodziny i Polityki Społecznej z apelem do miasta
Z kolei w piątek 28 lutego radni, obecni na Komisji Rodziny i Polityki Społecznej, przyjęli dwa stanowiska. W jednym z nich zawarty jest apel o „przeprowadzenie procesu restrukturyzacji w sposób stabilny, transparentny i zgodny z prawem, z poszanowaniem praw pracowniczych oraz wszelkich aktów prawnych wynikających z polskiego i europejskiego ustawodawstwa”.
W dokumencie czytamy między innymi, że bezpieczeństwo zatrudnienia jest kluczowe dla stabilności miasta, a mniej pracowników w MOPR oznacza większe obciążenie dla tych, którzy pozostaną na stanowiskach. To zaś wpłynie na efektywność i skuteczność pomocy dla mieszkańców. Wskazano również, że porównanie Kielc do innych miast powinno uwzględniać specyfikę regionu,. Jak czytamy, Kielce są jednym z najuboższych miast wojewódzkich, a potrzeby mieszkańców w zakresie opieki społecznej wyższe niż w innych miejscowościach. Zamiast masowych zwolnień zaproponowano stopniowe dostosowanie zatrudnienia, co ma pozwolić na uniknięcie negatywnych skutków dla mieszkańców oraz samych pracowników.
W drugim dokumencie pojawia się postulat o zapewnienie udziału zespołu specjalistów z obszaru polityki społecznej w procesie restrukturyzacji Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
– Zespół ten powinien składać się z ekspertów wyłonionych spośród pracowników naukowych renomowanych uczelni, takich jak Uczelnia Korczaka, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach, czy Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, które zajmują się tworzeniem nowej polityki społecznej. Naukowcy oraz specjaliści w dziedzinie polityki społecznej mogą wnieść cenne uwagi i rekomendacje w zakresie nowoczesnych rozwiązań, zwłaszcza w kontekście procesu deinstytucjonalizacji usług społecznych oraz zmian zachodzących w obszarze pomocy społecznej – podkreślono w dokumencie.
Rozmowy o MOPR
Na komisji obecni byli przedstawiciele związków zawodowych, a także m.in. wiceprezydent Bartłomiej Zapała i dyrektor MOPR, Monika Zakrzewska.
Zdaniem Wiesława Kozy, radnego PiS działającego w międzyzakładowej organizacji związkowej, zwołanie komisji było potrzebne, ponieważ dzięki tego typu spotkaniom mieszkańcy, w tym sami pracownicy MOPR, mogą się więcej dowiedzieć na temat planowanej restrukturyzacji.
Dodaje jednocześnie, że zwolnienia grupowe są niepotrzebne, a cały proces mógłby się odbyć w innej formie. – Tak jak to było za prezydenta Lubawskiego, gdzie z tysiąca pracowników, na przestrzeni kilku miesięcy, zredukowano do 800, a potem do 700. Można to więc zrobić w inny sposób – twierdzi Wiesław Koza.
Na pytanie, czy jest możliwe zawarcie porozumienia z miastem, twierdzi że wszystko może się wydarzyć. – Zobaczymy, jak pracodawca podejdzie do naszych postulatów. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, to będzie spór zbiorowy, w ramach procedury, która nam przysługuje. Nie wiemy jak się jeszcze wszystko zakończy, ale jeśli będziemy rozmawiać w ramach sporu zbiorowego, to na pewno zaprosimy na spotkania autorytety w sprawie usług socjalnych. Na pewno opinie fachowców bardzo pomogą – twierdzi.
Ostateczna decyzja w poniedziałek?
Arkadiusz Ślipikowski, przewodniczący Komisji Rodziny i Polityki Społecznej, przypomina, że ostateczny termin negocjacji to poniedziałek. – Powtórzyliśmy apel do pana wiceprezydenta Zapały, żeby przedstawił nam wszystkie składowe decyzji o zwolnieniach grupowych w MOPR. Mamy tylko audyt. Uważam, że to jest za mało. Jeżeli decydujemy się na zwolnienia stu osób, to powinny być chociaż notatki służbowe z posiedzenia zespołów – mówi radny.
Twierdzi również, że stanowiska komisji pokazują drogę do modelowej przemiany systemu polityki społecznej. – Liczę na porozumienie. Liczę, że weekend pozwoli zebrać myśli i wejść na jedną ze ścieżek. Możemy pójść drogą ewolucji i wypracować modelowy system polityki społecznej w naszym mieście. A do tego są narzędzia. Przecież są środki unijne, przeznaczone na tworzenie centrum usług społecznych. W naszym województwie jest już takich dziewięć – podkreśla.
Radna Anna Mazur – Kałuża wskazuje, że klub „Perspektywy” również rozmawia ze związkowcami. – Zgadzamy się, że reorganizacja w MOPR jest konieczna. Natomiast ważne jest, aby robić to jak najlepiej, jak najmądrzej. Cieszę się, że praktycznie każdego dnia odbywają się spotkania zarządu miasta ze związkami zawodowymi – stwierdza radna.
Przekazuje jednocześnie, że cała procedura reorganizacji powinna odbywać się bez pośpiechu. – Czuję się w obowiązku, aby pomagać, na ile jest to możliwe, doprowadzać do mediacji – twierdzi.
Wiceprezydent Bartłomiej Zapała: Zaproponowaliśmy bardzo kompromisowe rozwiązanie
Monika Zakrzewska, dyrektor MOPR, pytana przez dziennikarzy, czy liczba planowanych zwolnień może się jeszcze zmienić, odpowiada że ta na pewno nie wzrośnie, a może się zmniejszyć.
– Po komisji mam jeden wniosek. Mniej polityki, a więcej zajęcia się tym, co się dzieje wśród ludzi, między ludźmi i dla ludzi. Prowadzimy z pracownikami spokojne rozmowy. Każdy pracownik, który przychodzi zapytać, jaka jest jego przyszłość w MOPR, otrzymuje odpowiedź, nawet jeśli jest ona trudna. Uzasadniamy dlaczego, jak to wygląda, nie okłamujemy ludzi – przekazuje.
Twierdzi również, że jest grupa mieszkańców bardzo zadowolona z usług świadczonych przez MOPR, ale jest też dużo skarg co do jakości. – Na podstawie rozmów z mieszkańcami mogłem powiedzieć, że często, nie zawsze, bo są też oczywiście pozytywne oceny, ale mamy też do czynienia z sytuacjami w których mieszkańcy miasta skarżą się na pracowników lub nie są zadowoleni z wysokiej jakości usług. Co oczywiście chcemy zmienić – mówi również wiceprezydent Bartłomiej Zapała.
Zastępca prezydent Kielc podkreśla jednocześnie, że miasto zaproponowało związkom zawodowym kompromisowe rozwiązanie, które kosztuje Urząd Miasta dodatkowy milion złotych. – Uzgodniliśmy w czwartek tekst porozumienia w dialogu ze związkami zawodowymi. Przeszliśmy punkt po punkcie każdy zapis. Jeżeli będzie tylko sygnał, że jest gotowość do podpisania, to też bez żadnej zwłoki będziemy gotowi, aby w poniedziałek to porozumienie podpisać – dodaje Bartłomiej Zapała.
Pytany o to, czy jest możliwe, aby tylko jeden związek podpisał porozumienie, odpowiada że tak. – Mamy do czynienia z trzema związkami zawodowymi, funkcjonującymi w MOPR. Mamy prawo, ale musi być też wola po drugiej stronie, aby podpisać porozumienie z jednym, dwoma, trzema związkami. Oczywiście szanujemy, że one zawiązały koalicję. Mogą powiedzieć „wszyscy albo nikt”, co również rozumiemy. Mówimy jednak o tym, że brak porozumienia z miastem będzie gorszy z punktu widzenia zwalnianych pracowników – podsumowuje.
Jeśli nie dojdzie do porozumienia, to zwolnienia w MOPR rozpoczną się od wtorku.