Przeczytaj także
fot. 10 Świętokrzyską Brygada Obrony Terytorialnej
Po wybuchu wojny na Ukrainie wzrosła liczba osób chcących dołączyć do Wojsk Obrony Terytorialnej lub odbyć podstawowe szkolenie. Również świętokrzyska brygada odnotowała pod tym względem zwiększone zainteresowanie. – Rekruterzy odbierają od kilku do kilkunastu telefonów, a także odpisują na kilka, kilkanaście mail dziennie – przyznaje podporucznik Daniel Woś.
Przyznano, że w ostatnim czasie zauważono zwiększoną liczbę zapytań. Dotyczących sposobu w jaki można złożyć wniosek, przebiegu procesu rekrutacyjnego, czy też wyglądu służby wojskowej.
– Nie umiem panu powiedzieć, ile dokładnie osób się do nas zgłasza. Ale ponad 20 rekruterów znajduje się w 10 Świętokrzyskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej. Każdy z nich odbiera od kilku do kilkunastu telefonów, a także odpisują na kilka, kilkanaście maili dziennie – mówi podporucznik Daniel Woś, rzecznik prasowy 10 Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Tłumaczy także w jaki sposób chętni mogą przystąpić do polskiego wojska. Żołnierzem mogą zostać osoby, które spełniają wymagania zawarte w ustawie o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej. To znaczy, że kandydat musi posiadać polskie obywatelstwo, mieć skończone 18 lat, posiadać przynajmniej podstawowe wykształcenie, nie można być też karanym sądowo. Osoba powinna być również zdrowa fizycznie oraz psychicznie.
– Ochotnik musi wypełnić wniosek o powołanie do terytorialnej służby wojskowej. Te wnioski są oczywiście dostępne także na naszych stronach internetowych. Do tego należy załączyć kserokopię dowodu osobistego, a także kserokopię świadectwa ostatnio ukończonej szkoły. Tak przygotowany wniosek składa się do właściwych dla swojego regionu zamieszkania Wojskowych Komend Uzupełnień. Osobiście lub też przy pomocy naszych rekruterów. Też na stronie internetowej można dodać kontakt telefoniczny. Po wpisaniu nazwy powiatu lub miejscowości automatycznie wyskoczy rekruter przypisany do naszego powiatu. Jest tam też numer telefonu, można skorzystać właśnie z usług rekruterów. Którzy na pewno też mają takie wnioski przygotowane, pomogą wypełnić, ale również taki wniosek przygotowany już przez taką osobę wezmą i dostarczą do tego WKU. Wszystko po to, aby ułatwić ochotnikom cały proces – dodaje podporucznik Daniel Woś.
Przypomnijmy, że niedawno WOT utworzyły Grupy Wsparcia Relokacji Uchodźców z Ukrainy. W skład grup wchodzą ratownicy medyczni, osoby posługujące się językiem ukraińskim oraz rosyjskim. Wymienia się również psychologów, czy też pedagogów. Ci ostatni ułatwiają komunikację z dziećmi. – Wspomagamy w ten sposób uchodźców w procesie lokacji na terenie naszych województw – podkreśla Woś.