Ratusz nie rezygnuje z pomysłu sprzedaży dwóch sąsiadujących ze sobą działek, położonych przy ulicy Klonowej. Dlatego konkretne projekty uchwał ponownie pojawią się na sesji Rady Miasta. – Bardzo niepokojące są działania władz miasta, które prowadzą do wyprzedawania majątku kielczan – ocenia z kolei radny Piotr Kisiel z klubu PiS.
Przypomnijmy, że chodzi o projekty dotyczące „sprzedaży nieruchomości gruntowej niezabudowanej”. Działki stanowią własność gminy Kielce i charakteryzują się rozmiarami 785 i 972 m2. Ponadto tereny objęte są miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, który dopuszcza zabudowę mieszkaniową wielorodzinną i usługi. Co istotne, radni dyskutowali już na temat ewentualnego zbycia omawianych nieruchomości podczas sesji datowanej na 19 stycznia 2023 roku. W obu przypadkach tyle samo radnych opowiedziało się „za”, co i „przeciw”, dlatego też nie podjęto wtedy żadnej z uchwał.
Temat powróci jednak w czwartek 16 marca. – W treści samego projektu nic się nie zmieniło. Występują te same zapisy, co w poprzedniej uchwale. Niemniej jednak pan prezydent zdecydował się jeszcze raz te uchwały przedstawić, licząc również na rozmowę z radnymi. Chociażby dlatego, że utrzymywanie dalej tych nieruchomości, będących w posiadaniu miasta, wiąże się z koniecznością podejmowania działań związanych z utrzymaniem tych miejsc – tłumaczy Marcin Januchta, rzecznik prasowy prezydenta Kielc.
Zdaniem radnego Piotra Kisiela z klubu PiS postępowanie urzędu jest niepokojące, ponieważ dochodzi do wyprzedawania majątku kielczan. Dodaje przy tym, że przy ulicy Klonowej już teraz znajdują się budynki wielorodzinne do których niedługo wprowadzą się mieszkańcy. – Już teraz ulica korkuje się w godzinach szczytu. A jeśli dodamy do tego samochody, które pojawią się, gdy znajdujące się tam bloki zostaną zamieszkane, to tych pojazdów w naturalny sposób będzie więcej. Lada chwila dojdzie tam do paraliżu komunikacyjnego. Jest to więc argument, by nie sprzedawać działek, bo one zostaną ponownie wykorzystane pod zabudowę wielorodzinną. Czyli dołożymy kolejne kilkanaście, czy też kilkadziesiąt samochodów – mówi radny Piotr Kisiel.
Nie zgadza się również ze sposobem w jaki miasto wydatkowałoby zarobione dzięki sprzedaży pieniądze. – Jeśli już musimy sprzedać dwie atrakcyjne działki, to czy istnieje możliwość żeby środki z tego tytułu przeznaczyć na rewitalizację zalewu? Po to, by doprowadzić do realizacji funkcji, która zalewowi zawsze była przypisywana. Mam tutaj na myśli wypoczynek, czy też spędzanie wolnego czasu. Pytałem o to na sesji, ale usłyszałem, że nie ma możliwości, aby pieniądze wykorzystać na wspominaną rewitalizację. Dlatego ja nie widzę możliwości, żeby głosować za tymi dwoma projektami – podsumowuje radny.
Rzecznik prasowy prezydenta Kielc informuje, że kwestia utrzymania zieleni nie leży w gestii wydziału gospodarki nieruchomościami. Jak z kolei czytamy w uzasadnieniu obu projektów uchwał, „z uwagi na możliwość pozyskania środków finansowych w celu realizacji budżetu Miasta Kielce, zasadna jest sprzedaż przedmiotowej nieruchomości”.