Przeczytaj także
Kielecki sąd okręgowy uznał, że zwolnienie w trybie dyscyplinarnym związkowca Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach było niezasadne. Mężczyzna miał otrzymać wypowiedzenie w pudełku po bombonierce.
Paweł Zwierzchowski były dyrektor operacyjny i działacz związku zawodowego RPZiUK został zwolniony z pracy w ubiegłym roku, kiedy przebywał na zwolnieniu lekarskim. Kontrowersje wzbudziła forma, w jakiej otrzymał wypowiedzenie – miało ono zostać dostarczone w pudełku po czekoladkach.
„Dostałem przesyłkę w pudełku po bombonierce, w której były trzy gazety i zawiadomienie o rozwiązaniu pracy w trybie dyscyplinarnym. Nigdy w życiu nie widziałem czegoś takiego. To, w jaki sposób zostałem potraktowany po 12 latach pracy, jest bardzo przykre” – mówił w maju ubiegłego roku Paweł Zwierzchowski.
Podkreślał wówczas, że nie zgadza się z powodami wskazanymi w zwolnieniu oraz zapowiedział, że będzie domagał się przywrócenia do pracy. W maju Sąd Rejonowy w Kielcach oddalił powództwo o przywrócenie związkowca do pracy. Sprawa trafiła do sądu II instancji.
Jak powiedziała w czwartek Agnieszka Massalska, pełnomocnik byłego dyrektora, sąd uwzględnił powództwo. „Uznając, że wypowiedzenie umowy o pracę w trybie artykułu 52., czyli rażącego naruszenia obowiązków pracowniczych było niezasadne. Sąd przyjął, że pan Zwierzchowski był objęty ochroną związkową, jako osoba wchodząca w skład reprezentacji związku zawodowego i uznał, że przyczyny, które zostały wskazane w piśmie rozwiązującym umowę o pracę, nie stanowiły rażącego naruszenia obowiązków pracowniczych” – powiedziała.
W związku z tym, że były dyrektor RPZiUK ma już inną pracę, sąd na jego rzecz zasądził wypłatę odszkodowania – równowartość trzech pensji i pokrycie kosztów sądowych. Decyzja sądu jest prawomocna.(PAP)
Autor: Wiktor Dziarmaga