Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport, gdzie negatywnie oceniła świętokrzyskie centra kształcenia zawodowego. Zwrócono między innymi uwagę na złą ofertę, niezrozumiały sposób finansowania, a także liczne nieprawidłowości. Wśród skontrolowanych placówek znalazło się Centrum Kształcenia Zawodowego „CK Technik” w Kielcach.
Kontrola trwała od 1 stycznia 2019 roku i zakończyło się 14 maja 2021 roku. Badaniu poddano siedem placówek, a w sześciu z nich wymagane zadania wykonywane były nieprawidłowo. Chodzi między innymi o nieprzestrzeganiu obowiązujących przepisów, czy też nieuwzględnianie potrzeb rynku pracy.
– Kursy Kształcenia Zawodowego oferowane przez większość Centrów nie były dostosowane do potrzeb lokalnego, wojewódzkiego ani krajowego rynku pracy. W konsekwencji efektywność zatrudnieniowa badanych kursów była niewielka. Obecnie nie funkcjonuje mechanizm uzależnienia poziomu finansowania KKZ od ich przydatności oraz kosztochłonności. Tylko w jednym Centrum organizacja KKZ była w pełni zgodna z przepisami oświatowymi i wewnętrznymi regulacjami, a dokumentację prowadzono rzetelnie – napisano w raporcie Najwyższej Izby Kontroli.
Na co jeszcze zwrócono uwagę? Potencjał kadrowy i materialny placówek nie był w pełni wykorzystywany. Wyróżniono tutaj kieleckie centrum kształcenia zawodowego.
– W CKZ w Kielcach, które należy do największych Centrów w kraju, nie zagospodarowano w żaden sposób pięciu pracowni wyposażonych w nowoczesne i kosztowne maszyny o wartości 3 mln zł. W następnych latach szkolnych będą one wykorzystane także w niewielkim stopniu (według przedstawionych planów w ok. 3%) – dodaje NIK.
To jeszcze nie koniec. Nieprawidłowości dostrzeżono także w sposobie organizacji turnusów. Wątpliwości budziły nawet sposoby finansowania zadań przez centra.
– Centra otrzymywały otrzymywały środki na ponoszone wydatki, bez wymogu analizy kosztochłonności poszczególnych form. Dążenie do minimalizacji kosztów działalności w sześciu jednostkach wiązało się z tym, że często brakowało wymaganego wyposażenia, organizowano zajęcia praktyczne dla zbyt licznych grup, ograniczano wymiar godzinowy zajęć, a także nie motywowało do realizacji potrzebnych na rynku pracy ale kosztownych KKZ – stwierdzono w raporcie.
Czy omawiane placówki faktycznie zmagają się z dużą ilością problemów? O zdanie zapytaliśmy Kazimierza Mądzika, świętokrzyskiego kuratora oświaty.
– Wiadomo, że nie jest idealnie. Na pewno nie ma aż tak dużych zaniedbań, jak to wynika z protokołu. Bardzo dobrze znam kielecki CKZ, ponieważ byłem tam wiele razy i mogę powiedzieć, że jest dobrze. Nie wiem skąd takie duże zarzuty, że na przykład centra nie reagują na potrzeby rynku pracy. To nie jest tak, że to oni decydują w jakich kierunkach kształcą szkoły – mówi Kazimierz Mądzik.
Próbowaliśmy się skontaktować w tej sprawie z Marcinem Chłodnickim, wiceprezydentem Kielc odpowiedzialnym za edukację, jednak nie odbierał telefonu.