Przeczytaj także
Dwie firmy zgłosiły się w przetargu na obsługę komunikacyjną miasta w ramach tzw. małego kontraktu przewozowego. Oferty złożyły BP Tour Regio Sp. z. o. o. z Lublina oraz Robert Opara Przewóz Osób ze Strawczyna. Suma najtańszych ofert we wszystkich zadaniach to ponad 45 milionów złotych, przy czym ZTM planował przeznaczyć 37 mln zł.
Przypomnijmy, że dwa poprzednie przetargi na obsługę autobusów unijnych zostały unieważnione, bo nie wpłynęła żadna oferta. W trzecim wprowadzono zaś zmiany do zamówienia i zostało ono podzielone na trzy zadania: – pierwsze dotyczące obsługi czterech linii (13, 102, 107, 108), drugie dotyczące trzech linii (23, 24, 112) oraz trzecie ws. obsługi pięciu linii (0W, 0Z, 103, 104, 114).
Teraz poinformowano o otwarciu ofert. – Wpłynęły dwie oferty na każde z zadań w przetargu na tzw. mały kontrakt na obsługę komunikacyjną Miasta Kielce autobusami unijnymi. Oferty złożyły BP Tour Regio Sp. z. o. o. z Lublina oraz Robert Opara Przewóz Osób ze Strawczyna. Sumując najniższe oferty we wszystkich 3 zadaniach, żeby rozstrzygnąć przetarg musimy znaleźć dodatkowe 8,5 mln zł na obsługę 12 linii na okres 2 lat – poinformowała Agata Wojda, zastępca prezydenta Kielc.
Do przetargu po raz kolejny nie przystąpiło Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w Kielcach, które obecnie realizuje omawianą usługę. Już wcześniej przedstawiciele spółki tłumaczyli, że ryzyko finansowe jest zbyt wysokie, biorąc pod uwagę, że przewozy mają być realizowane kilkunastoletnimi i awaryjnymi pojazdami. – Obecnie skupiamy się na analizie złożonych ofert oraz możliwościach finansowych budżetu miasta w celu ewentualnego dołożenia brakującej kwoty – dodaje Agata Wojda.
Jak już przekazywaliśmy, wymagania wobec przewoźników są inne niż w przypadku dwóch poprzednich przetargów. – W przypadku jednego przewoźnika, kiedy na jednej bazie musiałoby być 40 autobusów, żądaliśmy określonej powierzchni dla tych autobusów. Teraz, kiedy operator otrzyma 12 lub 14 autobusów, nie określamy tej powierzchni. Muszą one tylko znaleźć się na jednym placu, który ma być ogrodzony, monitorowany i dozorowany całodobowo” – mówiła jeszcze w kwietniu Barbara Damian, dyrektor ZTM.
Nie zmieniła się natomiast wysokość kar za niewykonane kursy, w przypadku jednego to 1 tys. zł.