Przeczytaj także
Fundacja Grand Agro z Nowego Dworu Mazowieckiego zamierza oprotestować budowę fabryki Cromodora Wheels w Kielcach – dowiedział się portal wKielcach.info. – Przy procesie produkcji felg, może zostać zanieczyszczone środowisko – mówi prezes Fundacji, Kazimierz Mroczkowski.
Włoska firma ma postawić fabrykę na ponad 10-hektarowej nieruchomości przy ul. Olszewskiego, która była własnością kieleckiej Elektrociepłowni. Cromodora Wheels zainwestuje w Kielcach blisko 100 mln euro. Będzie to trzecia fabryka tej firmy na świecie – po włoskiej, położonej między Mediolanem a Weroną i czeskiej w Ostravie. Zatrudnienie w kieleckim zakładzie znajdzie pomiędzy 300 a 400 osób, a kolejne pół tysiąca miejsc pracy pojawi się w przedsiębiorstwach kooperujących. Budowa fabryki ma rozpocząć się jeszcze w tym roku, natomiast produkcja ruszy w 2022 r.
Możliwe, że start budowy zostanie opóźniony, bowiem przy obecnie toczącym się procesie wydawania decyzji środowiskowej pojawiła się fundacja ekologiczna, która zamierza oprotestować powstanie fabryki. Fundacja Grand Agro spod Warszawy została stroną w postępowaniu o wydanie decyzji środowiskowej. Nasze informacje potwierdziła Agata Wojda, wiceprezydent Kielc.
– Fundacja wystąpiła do nas z prośbą o dołączenie na prawach strony 18 czerwca. Jednak do tej pory nie zgłosiła się o wgląd do dokumentacji i nie zostały zgłoszone przez nich żadne formalnie uwagi – informuje Wojda.
Protesty w Czechach i we Włoszech
Skontaktowaliśmy się z prezesem Fundacji, Kazimierzem Mroczkowskim, który podkreślił, że Fundacja przygotowuje raport o wpływie produkcji felg na środowisko. – Dostaliśmy informacje z Włoch i Czech, gdzie ta firma ma swoje fabryki, że były tam prowadzone postępowania o zanieczyszczenie środowiska. W wyniku produkcji elementów aluminiowych wydostawał się skład chemiczny w powietrze, który truł środowisko. Nie chcemy, żeby w Polsce powtórzyła się ta sytuacja – tłumaczy.
Mroczkowski dodaje, że „charakterystyka tego przedsięwzięcia jest bardzo zagmatwana”. – Przy produkcji felg stosuję się całą tablicę Mendelejewa, więc trzeba ujawnić jakie to będą procesy, tylko nie naukowym językiem, a zrozumiałym dla przeciętnego urzędnika państwowego, który będzie mógł to zrozumieć. Przecież urzędnicy nie są fizykami czy chemikami i nie wiedzą tego. Chcemy spojrzeć na to przez pryzmat chemii, która będzie tam stosowana. Nie wiem czy ten skomplikowany opis jest zrobiony specjalnie, żeby nikt tego nie zrozumiał, ale uważam, że jest to niebezpieczne – wyjaśnia prezes Fundacji Grand-Agro.
Kazimierz Mroczkowski mówi, że kontaktował się z polskim przedstawicielem firmy Cromodora Wheels, ale ten „wyzwał go od terrorystów”.
Budowa opóźni się o kilka miesięcy?
Agata Wojda podkreśla, że ratusz zebrał już cały materiał dowodowy i zakończył postępowanie przy procesie wydawania decyzji środowiskowej. – Od tego czasu, Fundacja ma 7 dni na wniesienie uwag. Ten czas się właściwie już kończy i czekamy jeszcze na coś, co może wpłynąć pocztą. Jeżeli nie wpłyną żadne uwagi, to decyzja środowiskowa zostanie wydana w przyszłym tygodniu – informuje.
Z kolei Mroczkowski już zapowiedział, że wydanie decyzji zostanie przez nich oprotestowane. – My będziemy starali się przedłużyć ten proces. Nawet jeśli nie zdążymy to i tak wniesiemy skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a później jeśli będzie trzeba to do Wojewódzkiego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ujawnimy to co przyszło do nas z Włoch i Czech. Nie jest to dla nas wiarygodna firma, która dba o ochronę środowiska – twierdzi Kazimierz Mroczkowski.
W przypadku odwołania do SKO, proces wydawania zezwoleń na budowę fabryki Cromodora Wheels opóźni się o kilka miesięcy.