Przeczytaj także
Istnieje od 1959 roku, a jego receptura do dzisiaj pozostaje niezmienna. Rocznie produkuje się go na tyle dużo, że gdyby ustawić jeden słoiczek na drugim, to powstałoby dziesięć wież sięgających do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Majonez Kielecki jest przy tym doskonałym dodatkiem do dań związanych ze świętami Bożego Narodzenia, czego przykładem sałatki, jajka faszerowane, czy też… majonezowo-serowe choineczki.
Choć Majonez Kielecki jest dzisiaj znany w całej Polsce, to jednak – jak podkreśla Grzegorz Feliksiak, zastępca prezesa ds. handlowych WSP „Społem” – około 15 lat temu sytuacja prezentowała się inaczej.
– Państwo znacie ten smak od pokoleń. W innych rejonach Polski tak jednak nie było. To był hit na rynku kieleckim, krakowskim, śląskim, ale w większości kraju był słabo dostępny. Sprzedaż Majonezu Kieleckiego w ciągu dekady wzrosła jednak o 226,6%. Przy stabilnym rynku, gdzie ludzie jedzą mniej więcej tyle samo majonezu. To efekt gigantycznej pracy włożonej w marketing i rozwój kanałów dystrybucji – mówi Grzegorz Feliksiak.
Majonez Kielecki to sukces sprzedażowy, ale nie tylko na polskim rynku. Porównując pierwsze 9 miesięcy 2024 do takiego samego okresu poprzedniego roku, eksport majonezu wzrósł o 25%. Jeśli zaś mowa o wzroście sprzedaży majonezu w samej Wielkiej Brytanii, wynik ten wynosi 134%.
– Nie stało się to bez przyczyny. Dzięki podpisaniu porozumień z jednym z naszych partnerów, pojawiliśmy się we wszystkich halach Tesco w Wielkiej Brytanii. Jesteśmy obecni także w Sainsbury i w kilku innych ważnych sieciach handlowych. Tak więc nie mówimy już o małych, polonijnych sklepikach. Niekłamaną dumą napawa nas fakt, że wychodzimy tutaj poza etniczne rynki – dodaje zastępca prezesa ds. handlowych.
Lody, ciasta i nie tylko
Kielecki produkt to także fenomen socjologiczny. Na forach internetowych toczą się spory, gdzie fani majonezu od WSP „Społem” przekonują o jego świetnym smaku. Ponadto Majonez Kielecki został wpisany do kalendarza świąt nietypowych. Dlatego też 15 września obchodzimy jego dzień.
– Nasi fani są do tego stopnia zdeterminowani, że potrafią tatuować sobie obrazki nawiązujące do naszego majonezu na swoim ciele. Awangardowi artyści tworzą dzieła z wykorzystaniem należącego do nas wizerunku. Przykładem grupa Łódź Kaliska, którzy uznali, że majonez jest odpowiednikiem zupy Campbell. Wielu celebrytów pokazuje sympatię do marki, my im za to nie płacimy. To ich wyraz szacunku i sympatii.
Majonez Kielecki zdobywa popularność także jako… lody. Pomysł ten pojawił się m.in. w jednej z krakowskich rzemieślniczych lodziarni. Była to seria limitowana, związana z sylwestrem. Efekt? Gigantyczna kolejka. Pomysł chwycił do tego stopnia, że korzystają z niego także inne lodziarnie, szczególnie w okolicy połowy września.
– Aktualnie nikogo nie dziwi używanie do ciast naszego produktu. Przyznam jednak, że na początku byłem zaskoczony. Jeden z ekspertów kulinarnych wyjaśnił mi to jednak w bardzo prosty sposób. Przecież majonez to jest tłuszcz i żółtka, a więc podstawowy składnik ciast. Jadłem wiele wyrobów z wykorzystaniem Majonezu Kieleckiego i rzeczywiście tego majonezu nie czuć, a jednocześnie nadaje on ciastu bardzo dużej wilgotności – mówi wiceprezes.
Majonez na święta. Jak go wykorzystać?
Produkt WSP „Społem” można więc bez problemu wykorzystać, przygotowując dania na święta Bożego Narodzenia. Przykładem przepis na majonezowo-serowe choineczki. Potrzeba dużo świeżego koperku i pietruszki. Przyda się także owoc granatu do dekoracji, dwa lub trzy ugotowane na twardo jajka i 150 – 200 g tartego żółtego sera oraz 4 – 5 dużych łyżek majonezu. Nie może zabraknąć soli i pieprzu, a także marchewki.
Jajka kroimy nożem w cienkie paski. Następnie wrzucamy do miski, wraz z tartym serem. Do tego dokładamy Majonez Kielecki, a całość posypujemy przyprawami. Z wymieszanej zawartości tworzymy kształt małej choinki (powinno starczyć na kilka porcji). Tę z kolei obtaczamy w pietruszce i koperku. Nasiona owocu granatu posłużą jako bombki, a z marchewki wycinamy gwiazdki i kładziemy na górze drzewka. Choinki można osadzić na chrupiącym krakersie.
Święta nie mogą się obyć bez dekoracyjnej sałatki wigilijnej. Potrzebne będą pokrojone jabłka, które wrzucamy do głębokiego naczynia. Kroimy także ziemniaki i marchewkę, które gotujemy do miękkości i dokładamy do jabłka. Następnie dodajemy wędzoną rybę, na przykład łososia, a na koniec dokładamy groszek, a także szczypiorek. Do całości dodajemy kilka łyżek Majonezu Kieleckiego i odrobinę musztardy delikatesowej. Na koniec przyprawiamy solą i pieprzem. Wszystko mieszamy ze sobą. Na wierzchu można położyć koper i nasiona owocu granatu.
Wszystkie przepisy są dostępne w formie wideo w mediach społecznościowych Majonezu Kieleckiego. Wymienione wyżej propozycje to jedne z licznych przykładów, ponieważ majonez świetnie sprawdzi się przy wielu innych daniach. Przykładem faszerowane jajka, czy nawet… karkówka, gdzie Majonez Kielecki może pełnić funkcję marynaty.
Przy takich smakołykach, nic więc dziwnego, że przedświąteczny okres to czas wzmożonego popytu na majonez. – Zarówno w okresie przed Wielkanocą, jak i świętami Bożego Narodzenia popyt na nasz produkt jest bardzo duży. W tych okresach linie produkcyjne pracują 24 godziny na dobę, nawet sześć dni w tygodniu – powiedział Grzegorz Feliksiak.
Oryginalny smak od 1959 roku
O wyjątkowości Majonezu Kieleckiego świadczy jego unikalny smak, który pozwala na użycie produktu nie tylko w czasie świąt Bożego Narodzenia lub podczas przygotowywania wielkanocnych posiłków. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę, że właśnie ten oryginalny smak mógł nigdy nie zapisać się w świadomości polskiego społeczeństwa.
– Powstało kilka receptur. Nasi pracownicy wzięli kilka próbek, różnych smaków majonezu, poszli na dworzec PKP i częstowali osoby, które się na tym dworcu znajdowały. Teraz nazywamy to oceną organoleptyczną. Jednak pierwsze tego typu badanie było robione właśnie w 1959 roku i spośród wszystkich wersji majonezu, wybrano tę z której do dzisiaj korzystamy. Zdobyła ona najwięcej głosów – mówi Adam Jamróz, prezes WSP „Społem”.
Co istotne, WSP „Społem” dba też o środowisko i zwierzęta. Dlatego niedawno wycofało się z używania jajek pochodzących od kur z chowu klatkowego. Choć władze Wytwórczej Spółdzielni Pracy podkreślają, że od strony logistycznej i finansowej było to bardzo duże przedsięwzięcie, to jednak i tak udało im się wprowadzić to rozwiązanie 18 miesięcy przed zakładanym terminem.
Ponadto Wytwórcza Spółdzielnia Pracy planuje rozbudowę infrastruktury. Nowa hala przeznaczona będzie wyłącznie do produkcji Majonezu Kieleckiego, a na całą inwestycję składają się: dwukondygnacyjny obiekt obejmujący zarówno przestrzenie produkcyjne, jak i zaplecze socjalne oraz techniczne o łącznej powierzchni użytkowej ok. 8000 m², a także infrastruktura niezbędna do funkcjonowania zakładu
– Sprzedaż Majonezu Kieleckiego osiągnęła taki poziom, że gdyby słoiczku wyprodukowane tylko w ciągu jednego roku ustawić jeden obok drugiego to stworzyłoby to odcinek łączący Kielce z marokańskim Marrakeszem. Roczny tonaż produkcji majonezu kieleckiego odpowiada wadze 2000 dorosłych słoni – informuje WSP „Społem”.
Artykuł sponsorowany. Grafiki: WSP „Społem”