Choć Bolt działa w Kielcach dopiero od czwartku, to już napotkał pierwszy problem. Kierowcy, którzy świadczą usługi estońskiemu przewoźnikowi zostaną sprawdzeni przez Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Kielcach.
Przypomnijmy, że Bolt działa na podobnej zasadzie, co popularny Uber. Przez aplikację w telefonie możemy zamówić przejazd, który niekiedy jest tańszy niż tradycyjna taksówka. Kierowcą Bolta może zostać każdy kto ma własną działalność gospodarczą, prawo jazdy i zaświadczenie o niekaralności.
I właśnie tak niewielkie wymagania znalazły się pod lupą Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego, który zamierza skontrolować kierowców Bolta. – Chcemy, żeby była równość podmiotów na rynku przewozowym. Taksówkarze posiadają licencję na przewóz osób taksówką i tak samo kierowcy Bolta powinni posiadać taki dokument na przewóz osób samochodem osobowym. Będziemy także sprawdzać czy mają oni orzeczenia lekarskie – informuje Agata Wiśniowska, rzecznik WITD.
MIAST
ZŁOTE
SAMOCHODY
Z działalności Bolta w Kielcach niezadowoleni są taksówkarze, którzy uważają, że estońska firma nie działa na równych zasadach, co firmy taksówkarskie. – Nie jest to konkurencja dla taksówek, ponieważ Bolt nie działa na takich samych warunkach. Taksówkarze muszą spełnić szereg wymogów. Musimy odbyć kurs, mamy zamontowaną kasę fiskalną, odprowadzamy składu do ZUS. To wszystko są koszty, które my musimy ponosić. Dlatego konkurencja jest dobra, ale wtedy kiedy jest ona uczciwa – mówi dla Radia eM Kielce, Adam Głuszek, szef firmy Taxi Kielce.
Obecnie z aplikacji Bolt korzysta około 25 milionów użytkowników w 101 miastach na całym świecie.