Przeczytaj także
Z dużą radością będę wspominać moje występy, abstrahując od ogromnego stresu, który mi towarzyszył, te piękne wspomnienia zachowam do końca życia – powiedział dziennikarzom pianista Kamil Pacholec po swoim występie w finale Konkursu Chopinowskiego.
Finałowe przesłuchania Konkursu Chopinowskiego rozpoczął w poniedziałek w Filharmonii Narodowej występ Kamila Pacholca. W tym etapie pianiści mają do wyboru jeden z dwóch koncertów fortepianowych Fryderyka Chopina. Kamil Pacholec tak jak większość pianistów w finale wybrał Koncert Fortepianowy e-moll op. 11, tylko trzy osoby zdecydowały się na zagranie Koncertu fortepianowego f-moll.
„Jestem bardzo szczęśliwy, moment, który teraz nastąpił, był w moich marzeniach od wielu lat i nie sądziłem, że uda się te marzenia spełnić w tym roku” – powiedział po zagraniu koncertu. „To wszystko co się dzieje, do mnie nie dociera. Traktuję to jak sen, który zaraz się skończy, ale mam nadzieję, że zaraz się nie obudzę i że jest to rzeczywistość i że naprawdę spełniło się moje marzenie” – dodał.
Współpraca z Orkiestrą Filharmonii Narodowej i Andrzejem Boreyką w ocenie Pacholca przebiegała świetnie. „Maestro Boreyko jest wspaniałym muzykiem, to była naprawdę wielka przyjemność współpracować z nim dzisiaj, nawet w tak trudnych konkursowych warunkach, nawiązaliśmy nić porozumienia na scenie i udało nam się po prostu muzykować” – powiedział.
Pianista podkreślił, że decyzja o dopuszczeniu do każdego kolejnego etapu była dla niego ogromnym szczęściem. „Dzisiejszy koncert to ogromne wydarzenie i marzenie każdego z młodszych pianistów, ale każdy z etapów był przyjemnym doznaniem artystycznym i czułem, że publiczność jest pozytywnie nastawiona, wspierająca” – powiedział. „Z dużą radością będę wspominać moje występy, abstrahując od ogromnego stresu, który mi towarzyszył, te piękne wspomnienia zachowam do końca życia”.
Wyznał, że najtrudniejsze podczas konkursu było dla niego zachowanie spokoju przez tak długi czas. „Już okres przygotowań był bardzo trudny, bo to ogromny repertuar, który trzeba stale ćwiczyć. Trudnym momentem był dla mnie również poranek przed trzecim etapem, ponieważ miałem wtedy problemy ze snem w nocy przed występem, także stres już wtedy dawał o sobie znać” – wyznał.
Przesłuchania finałowe rozpoczęły się w poniedziałek w Filharmonii Narodowej, o godz. 18 występem Kamila Pacholca, tego dnia wystąpił również Chińczyk Hao Rao. Po przewie usłyszymy Japończyka Kyohei Soritę oraz Włoszkę Leonora Armellini. Wszyscy pianiści wykonają Koncert fortepianowy e-moll op. 11 Fryderyka Chopina.
Kamil Pacholec urodził się 11 listopada 1998 r. W wieku siedmiu lat rozpoczął naukę w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych imienia Ludomira Różyckiego w Kielcach. W 2017 roku rozpoczął studia na Akademii Muzycznej w Katowicach u Wojciecha Świtały. Od 2019 roku jest studentem klasy fortepianu Ewy Pobłockiej na Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Brał udział w mistrzowskich kursach prowadzonych m.in. przez Arie Vardiego, Pavla Gililova, Andrzeja Jasińskiego, Katarzynę Popową-Zydroń. Jest laureatem wielu konkursów pianistycznych, m.in. I miejsca w XLVII Ogólnopolskim Konkursie Pianistycznym im. F. Chopina, I miejsca w Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym w Livorno, II miejsca oraz nagród specjalnych na XI Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. I.J. Paderewskiego w Bydgoszczy. Koncertował w Polsce, Francji, Włoszech, Stanach Zjednoczonych i Japonii.
Konkurs Chopinowski jest najważniejszym wydarzeniem muzycznym w Polsce i jednym z najważniejszych wydarzeń muzycznych na świecie. Odbywa się co pięć lat. Przyciągając rosnącą liczbę pianistycznych talentów z całego świata (w 2015 roku 452 zgłoszenia, na Konkurs w 2020 ponad 500 zgłoszeń!), skupia uwagę nie tylko międzynarodowego środowiska muzycznego i melomanów, ale także tych, którzy na co dzień z muzyką klasyczną niewiele mają styczności.