Czy Kielce pójdą w ślady Łodzi i staną się miastem murali? Tego chciałby radny Maciej Bursztein, który rozpędza swoją akcję upiększania miasta angażując lokalnych artystów. W pomoc włączył się także menadżer centrum Kielc przygotowując ponad 40 lokalizacji, gdzie murale mogłyby powstać.
Altana śmietnikowa przy ulicy Dobrowolskiej, ściana budynku koło placu zabaw na Skwerze Szarych Szeregów czy ściana Przedszkola Samorządowego nr 39. Wszystkie te miejsca zyskały nowy wygląd za sprawą akcji kieleckiego radnego.
Jednak teraz akcja wchodzi w szerszy wymiar, bo w planach jest zrobienie dużych murali w śródmieściu Kielc.
– To na razie jest tylko zajawka. Marzą nam się duże murale z jakimś konkretnym wyrazem artystycznym. Tak, żeby ludzie wrzucali je na Instagram’a czy Facebook’a i żeby Kielce zaistniały mapie muralowej, chociażby jak Łódź. Swoimi działaniami chciałbym zainspirować miasto i wszystkie osoby, które mogą dorzucić do tego jakąś cegiełkę – mówi Maciej Bursztein.
W pomysł zaangażował się Rafał Zamojski, menadżer centrum Kielc, który przygotował listę ponad 40 miejsc, gdzie murale mogłyby powstać. To m.in. ściana budynku Młodzieżowego Domu Kultury przy Koziej, ściany przy liceum „Nazaretanek” czy ściana kamienicy na rogu ulic Złotej i Paderewskiego, gdzie swoją siedzibę ma policja.
– Przekazałem listę miejsc, które zinwentaryzowałem. Nie wszystkie są łatwe do wykorzystania, bo mają różną własność. Jest na niej kilka ścian miejskich, na których będzie na pewno łatwiej stworzyć murale – tłumaczy Rafał Zamojski.
Pierwszy mural powstanie w najbliższym miesiącach. Możliwe, że projekt muralu zostanie wybrany w konkursie. Obecnie trwa wybór ściany, gdzie może on powstać.