Kielce w neonach. Są już trzy, a w planach jest więcej - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Kielce w neonach. Są już trzy, a w planach jest więcej

Przeczytaj także

Zdjęcia: Kielce w neonach/ Facebook

Pod koniec listopada w Kielcach uruchomiono dwa neony – chodzi tutaj o „Parę z parasolem”, a także lampę zakładu parasolniczego przy ulicy 1 Maja. Społecznicy zapowiadają, że to jeszcze nie koniec, bo plany zakładają powrót „Elektryka”, „Kota w Butach”, oraz „Gitarzysty”.

Rafał Zamojski, współtwórca akcji „Kielce w Neonach” tłumaczy, że powracającą modę na tego typu oświetlenie można zauważyć już od dekady. Jako przykład podaje takie miasta jak Wrocław, Łódź, czy Poznań. – Jestem fanem neonów, który kojarzy je jeszcze z lat młodości. Mój towarzysz w działaniach, czyli Maciej Ziernik, były prezes Regionalnego Centrum Wolontariatu, to wnioskodawca „Koszykarza” do Budżetu Obywatelskiego  – tłumaczy Rafał Zamojski, będący także menadżerem centrum Kielc.

Przypomnijmy, że w latach siedemdziesiątych na kieleckich ulicach można było podziwiać ponad 200 neonów. Teraz najciekawsze lampy powoli wracają do miasta. Jeszcze w czerwcu tego roku uruchomiony został wspomniany „Koszykarz”, który wisi na Hali Widowiskowo – Sportowej przy ulicy Żytniej. Pod koniec listopada na gmachu Kieleckiego Centrum Kultury włączono z kolei „Parę z parasolem”. Naprawiono także neon zakładu parasolniczego przy ulicy 1 Maja. 

Ponadto w pierwszych miesiącach przyszłego roku ma pojawić się „Elektryk”, którego znajdziemy naprzeciwko Teatru im. Stefana Żeromskiego. W jego powrót zaangażowały się miejskie instytucje – Jeden z nielicznych neonów, którego fizyczne pozostałości cały czas wiszą i „proszą”, aby wreszcie się nimi zająć. Kiedyś miałem taki pomysł, żeby „Elektryka” naprawił elektryk, czyli Zespół Szkół Elektrycznych. Co prawda wtedy nic z tego nie wyszło, ale dzięki temu nawiązaliśmy między innymi kontakt z osobą, która całą dokumentację z lat 60 – 70 ubiegłego wieku zachowała – dodaje Rafał Zamojski.

Czytaj więcej: Społecznicy chcą przywrócić w centrum miasta dawne neony [ZDJĘCIA]

W planach jest także „Kot w Butach”. Od kilku miesięcy trwa publiczna zbiórka, która znajduje się pod tym linkiem. Dodano, że pod względem wymaganych zgód wszystko jest przygotowane – Brakuje nam jeszcze około 14,5 tysiąca złotych. Zebraliśmy od drobnych darczyńców ponad 8 tysięcy. Do tego doliczyć trzeba 15 tysięcy, które wpłaci Specjalna Strefa Ekonomiczna „Starachowice”. Wymagana kwota to 38 tysięcy – mówi współtwórca akcji.

Istnieje również szansa, że do swojej dawnej lokalizacji trafi „Gitarzysta”. Chodzi o animowany neon, z poruszającymi się poszczególnymi częściamiTrwają rozmowy, gdzie mamy pozytywną deklarację od właścicieli sieci sklepów „Riff”. Ja ze swojej strony wysłałem im wszelką możliwą pomoc, prowadzoną dokumentację, wstępny kosztorys. Czekamy na ostateczną decyzję. To jest jedno z nielicznych miejsc, gdzie kontekst od wielu lat się nie zmienił. Cały czas, tak jak w PRL-u jest tam sklep z instrumentami muzycznymi – podsumowuje.

Przeczytaj także