Kielecka premiera spektaklu „Skóra po dziadku” w reżyserii Marcina Pakuły - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Kielecka premiera spektaklu „Skóra po dziadku” w reżyserii Marcina Pakuły

Przeczytaj także

Rodzinna historia o wdzięczności – powiedział PAP przed kielecką premierą spektaklu „Skóra po dziadku”, reżyser przedstawienia i autor powieści pod tym samym tytułem Marcin Pakuła. To autentyczna historia z lat 50. XX w., kiedy nastoletni dziadek reżysera Henryk Parkita trafił do więzienia UB.

Henryk Parkita trafił do więzienia UB przy ulicy Zamkowej w Kielcach dwa razy. „Za pierwszym razem, jak po mi to opowiadał, za +szczeniackie, antykomunistyczne wygłupy+. Drugi raz trafił do więzienia za o wiele poważniejszy wybryk i usłyszał, że z tego więzienia nie wyjdzie już żywy. Tak zapewne by się stało, gdyby nie Żyd, funkcjonariusz UB, który go z tego więzienia wyciągnął. Odwdzięczył się w ten sposób za to, że rodzina mojego dziadka ukrywała go podczas wojny” – powiedział PAP Pakuła.

Dodał, że to „rodzinna historia o niesamowitej wdzięczności i ratowaniu ludzkiego życia”. Zaznaczył, że powiązana jest z losami miasta i społeczności kieleckiej w kontekście pogromu kieleckiego z lipca 1946 roku.

W sztuce reżyser stawia pytanie, czy takie tragiczne wydarzenia jak pogrom kielecki, mogą jeszcze się powtórzyć?

„Zamiast społeczności żydowskiej możemy obecnie podstawić społeczność LGBT, ludzi o innym kolorze skóry na granicy polsko-białoruskiej czy imigrantów z Ukrainy. Napięcia i relacje z ludźmi innymi w jakiś sposób są tak napięte i skomplikowane, że warto o tym opowiadać. Jak łatwo jest o iskrę, która roznieci chaotyczne, nie do opanowania zło” – podkreślił reżyser.

Dodał, że jednym z przesłań sztuki jest to, że „zło nie jest tylko zewnętrzne”.

„Że całe zło to są ci inni dookoła, którzy robią nam to zło. Przyznanie się do tego, że samemu się nosi w sobie cień i uświadomienie sobie, że każdy człowiek jest zdolny do zła, to pierwszy krok do pracy nad sobą. To nieustanna praca, żeby nie dojść do głosu temu złu” – mówił Pakuła.

Kielecki pogrom w 1946 r. sprowokowała plotka o uwięzieniu przez Żydów chrześcijańskiego chłopca i rzekomym dokonaniu na nim rytualnego mordu. Dziewięć z dwunastu osób oskarżonych o masakrowanie Żydów skazano w pospiesznym, pokazowym procesie na śmierć i stracono. 4 lipca 1946 r. w Kielcach poza wydarzeniami na Plantach doszło w okolicach do innych zajść, w których ofiarami stali się obywatele narodowości żydowskiej. Na tle rabunkowym zamordowano mieszkankę Kielc pochodzenia żydowskiego Reginę Fisz i jej kilkutygodniowe dziecko. Zgodnie z ustaleniami pionu śledczego IPN w czasie pogromu w Kielcach, w którym uczestniczyli cywilni mieszkańcy miasta, milicjanci i żołnierze, zginęło 37 osób narodowości żydowskiej i troje narodowości polskiej. 35 Żydów zostało rannych.

Spektakl „Skóra po dziadku” jest koprodukcją Teatru Łaźnia Nowa w Krakowie i Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. W Krakowie premiera odbyła się 11 kwietnia, w Kielcach pierwsze przedstawienie rozpocznie się w sobotę o godz. 19. Na scenie widzowie zobaczą: Andrzeja Platę, Jana Jurkowskiego, Zuzannę Skolias-Pakułę, Ewelinę Gronowską, Wojciecha Niemczyka i Marcina Pakułę.

Mateusz Pakuła (ur. w 1983 r. w Kielcach) – pisarz i reżyser, autor kilkudziesięciu sztuk teatralnych, dramaturg, adaptator, twórca słuchowisk radiowych. (PAP)

Janusz Majewski

Przeczytaj także