35 – latka, która pod wpływem alkoholu prowadziła autobus miejski, usłyszała prokuratorski zarzut. Grozi jej do dwóch lat pozbawienia wolności, a także zakaz kierowania pojazdami na okres co najmniej trzech lat. Ponadto została ona dyscyplinarnie zwolniona z pracy. 

Jak już informowaliśmy, w czwartek 12 stycznia po godzinie 5 rano na policję wpłynęło anonimowe zgłoszenie, że kierująca miejskim autobusem może znajdować się w stanie nietrzeźwości. Badanie alkomatem wykazało, że kobieta miała ponad promil alkoholu w organizmie.

35 – latka usłyszała niedawno prokuratorski zarzut, związany z kierowaniem pojazdem w stanie nietrzeźwości. Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach przekazuje, że po przesłuchaniu pani przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu.

– Podstawowy materiał dowodowy został już zebrany. Natomiast aktualnie oczekujemy na wyniki badań pobranej krwi, ponieważ są one bardziej precyzyjne niż badanie przeprowadzone alkomatem. Prawdopodobnie po uzyskaniu tych wyników będziemy mogli kończyć omawiane postępowanie. Wszystko wskazuje na to, że aktem oskarżenia – tłumaczy Daniel Prokopowicz.

Czyn, który zarzucono podejrzanej, zagrożony jest karą nawet do dwóch lat pozbawienia wolności. – W przypadku wyroku skazującego na pewno będzie wobec niej orzeczony zakaz kierowania pojazdami na okres co najmniej trzech lat – dodaje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach. 

MPK potwierdziło z kolei, że kobieta została dyscyplinarnie zwolniona z pracy.