Kolejne zawiadomienia do prokuratury ws. możliwych nieprawidłowości w WFOŚ - wKielcach.info - najważniejsze wiadomości z Kielc

Kolejne zawiadomienia do prokuratury ws. możliwych nieprawidłowości w WFOŚ

Przeczytaj także

Kolejne doniesienia ws. możliwych nieprawidłowości w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska w Kielcach trafiły do prokuratury. Zawiadomienia dotyczą m.in. wykorzystywania sprzętu służbowego WFOŚ do przygotowywania materiałów kampanijnych kandydatów Prawa i Sprawiedliwości w wyborach.

O złożeniu zawiadomień do prokuratury poinformował w piątek podczas konferencji prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach Jacek Skórski.

Pierwsze doniesienie dotyczy niedopełnienia obowiązków i narażenia Funduszu na straty podczas powstawania budynku gospodarczego WFOŚiGW. Według Skórskiego nowy obiekt został wykonany niezgodnie z projektem, przez to jest regularnie zalewany przez wodę i nie może być wykorzystywany. „Na okoliczności tego są dokumenty rzeczoznawcy” – powiedział prezes.

Drugie zawiadomienie odnosi się do wykorzystywania zasobów Funduszu, w tym programu graficznego Canva, do tworzenia materiałów wyborczych na potrzeby Prawa i Sprawiedliwości. Skórski tłumaczył, że pracownicy funduszu w czasie pracy mieli przygotowywać materiały dla kandydatów PiS w wyborach samorządowych i parlamentarnych. Część materiałów – co wykazała wstępna analiza – została usunięta. Niemniej jednak kilka folderów, zawierające zdjęcia kandydatów, programy wyborcze, miejsca na listach, przetrwało.

Kolejne zawiadomienie ma dotyczyć dwojga „szeregowych pracowników”, którzy mieli otrzymać 50 proc. dofinansowanie studiów w Collegium Humanum. „Z pełną odpowiedzialnością mówię, że te studia nie są im w żaden sposób potrzebne do funkcjonowania w Funduszu” – dodał.

Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach potwierdził PAP, że doniesienia trafiły do prokuratury i zostały dołączone do trwającego już śledztwa dotyczącego możliwych nieprawidłowości w instytucji. To zostało wszczęte w październiku ubiegłego roku również po zawiadomieniu Skórskiego.

Wcześniejsze podejrzenia dotyczyły m.in. przekroczenia uprawnień przez poprzednie kierownictwo WFOŚ. Zawiadomienie – jak informował prezes Skórski – składało się z ośmiu punktów, w tym podejrzenie nadużywania władzy. Szef Funduszu podkreślał m.in., że tuż po wyborach parlamentarnych z 2023 roku, rada nadzorcza zmieniła regulamin wynagradzania. Dzięki zmianom później wypłacono blisko 400 tysięcy złotych nagród dla pracowników. Niektórzy mieli otrzymać 100 zł inni nawet 95 tys. zł.

Prezes świętokrzyskiego funduszu ochrony środowiska poinformował również, że urzędnicy instytucji prowadzą analizy wniosków w programie „Czyste Powietrze”. Do prokuratur miało już trafić „kilka zawiadomień” obejmujących wyłudzanie dotacji, podrabianie podpisów oraz nadużycia związane z nierzetelnym wykonawstwem prac.

Przykładem jest przypadek beneficjenta, który rozliczył wykonanie ogrzewania podłogowego, choć kontrola wykazała jego brak. Innym problemem są beneficjenci, którzy świadomie wykazują niepełne dochody, aby kwalifikować się do programu. Do wyłudzania pieniędzy mogło dochodzić także przy pracach związanych z ocieplaniem budynków. Niejednokrotnie taka usługa realizowana w ramach programu była wyceniana na 800 zł za metr kwadratowy. W tym samym czasie na rynku firmy wykonywały takie prace za maksymalnie 250 zł za m kw.

„Wykonawcy potwierdzają np. zutylizowanie starego pieca, a ten nadal stoi u beneficjenta w piwnicy. Dziwi mnie to, że beneficjenci nie boją się potwierdzać nieprawdy i przeraża ogrom tego, co się działo” – ocenił.

„Przekręty – bo tak to należy nazwać – sięgają zenitu” – dodał. Według niego powinien powstać specjalny zespół, który analizowałby umowy zawarte w ramach programu, ponieważ w przypadku nawet 80 proc. wniosków mogło dochodzić do nieprawidłowości.

Zdaniem Skórskiego program „Czyste Powietrze” był tak źle skonstruowany, że „wręcz zachęcał do wyłudzania publicznych środków”. „Uszczelnienie tego programu jest ze wszech miar słuszne” – powiedział.

Skórski zapowiedział także, że fundusz będzie „wzmagać kontrole” i sprawdzać, czy dotychczas zawarte umowy były zgodne z regulaminem oraz zostały właściwie rozliczone.

Jednocześnie zaznaczył, że dochodzi do coraz częstszego telefonicznego zastraszania urzędników, „dlaczego wnikają i analizują” dokumenty. Z tego powodu zdecydowano, że ze stron urzędu znikną nazwiska pracowników.(PAP)

wdz/ jann/

Zobacz zapis transmisji live w mediach społecznościowych wKielcach.info:

Przeczytaj także