Skutki zamrożenia gospodarki z powodu pandemii koronawirusa nie omijają Kielc. Tylko w pierwszej połowie roku miasto może stracić około 20 mln wpływów do budżetu. Kolejne miesiące mogą być jeszcze bardziej dotkliwe. Już zapowiedziano 15 procentowe cięcia w wydatkach.
O wpływ pandemii koronawirusa na sytuacje finansową Kielc zapytał prezydenta radny Maciej Bursztein. Wskazywał, że w ostatnich tygodniach w przestrzeni publicznej pojawia się wiele informacji na temat spadku wpływów do budżetu w innych miastach Polski.
– Łódź: przewiduje straty na poziomie 0,5 mld (co stanowi 10% ich budżetu), Warszawa 1,5-2 mld (7-10% budżetu) Kraków- 1 mld (17% budżetu-tak duże ze względu na spadek turystyki) – pisał w interpelacji Maciej Bursztein.
Dodał, że w Kielcach wciąż brakuje takich informacji, a radni bez szczegółowej wiedzy nie mogą podejmować odpowiedzialnych decyzji w sprawie zmian w budżecie oraz inwestycji.
Z odpowiedzi na interpelacje wynika, że miasto wciągu pierwszego półrocza może stracić około 20 mln złotych. Największe straty są prognozowane w obszarze komunikacji miejskiej i działalności Targów.
Tylko zamknięcie basenów i obiektów sportowych podległych Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji, oznacza straty na poziomie rzędu 1,5 mln. zł. Tymczasem już o ponad 7 milionów złotych zmniejszą się wpływy ze sprzedaży biletów w komunikacji miejskiej.
– W marcu wpływy były mniejsze o około milion złotych. W kwietniu z szacowanych 3 milionów mieliśmy wpływy na poziomie 350 tysięcy. W maju i czerwcu wpływy również będą mniejsze niż prognozowane. Nadal nie wiemy jak ten rok się zamknie. Nie wiadomo czy we wrześniu sytuacja wróci do normy, czy nadal będą obowiązywały obostrzenia. Komunikacja, o jakiej sobie marzyliśmy tworząc budżet – wprowadzenie częstszych kursów na wybranych liniach, czy uruchomienie trzeciej linii nocnej – wdrożenie tych rzeczy w tym roku prawdopodobnie nie będzie możliwe. Musimy zrewidować nasze plany – Barbara Damian.powiedziała dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego
Miasto nie zarobi na imprezach targowych. W pierwszej połowie roku do budżetu miało wpłynąć ponad 5 milionów złotych dywidendy z Targów Kielce. Jednak wszystko wskazuje na to, że na powrót do klasycznej działalności Targi poczekają do jesieni.
W związku z przestojem gospodarczym zmniejszy się też wpływ z podatków PIT i CIT. W porównaniu do pierwszego kwartału ubiegłego roku różnica wynosi około 2 mln. złotych.
„W chwili obecnej trudno jest zaprognozować spadek dochodów z tytułu udziałów we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych” – wskazuje Bogdan Wenta. Prezydent Kielc dodał jednocześnie, że wydziały i instytucje miejskie zostały zobowiązane do dokonywania „tylko niezbędnych wydatków oraz do ograniczenia swoich budżetów o 15%”.
– Bezwzględnie potrzebne są scenariusze do tego jak miasto ma zamiar radzić sobie z kryzysem, tego brakuje. O ile dane za marzec nie wyglądają jeszcze niepokojąco, to nie wiemy jak to będzie wyglądało w kolejnych miesiącach. Strona dochodowa budżetu miasta w stosunku do tego, co zakładaliśmy na początku roku, jest mocno przeszacowana. Budżet na pewno będzie trzeba aktualizować. Potrzebne jest kilka scenariuszy, co będziemy robić w kolejnych miesiącach. Bez tego działamy trochę na ślepo – powiedział Kamil Suchański przewodniczący kieleckiej Rady Miasta.
Budżet miasta na 2020 rok wynosi około 1,5 mld zł, przy czym prognozowane dochody oszacowano na poziomie ok. 1,43 mld zł. Deficyt wynosi 108 mln zł.