Przeczytaj także
Jeden z najdłużej działających sklepów w centrum Kielc może zostać zamknięty. Właścicielka sklepu „Śmieszek” szuka osoby, która przejmie biznes. Jeśli nikt się nie znajdzie, to „Śmieszek” zostanie zamknięty.
Pierdzące poduszki, petardy, maski, śmieszne prezenty na wszelkie okazje. Sklep „Śmieszek” w zeszłym roku świętował 25-lecie istnienia, a teraz może zniknąć z mapy Kielc.
– Jestem już trochę zmęczona i przechodzę na emeryturę. Chciałabym odpocząć, korzystać z uroków życia. Chce zakończyć działalność i przekazać ją w dobre ręce. Na pewno przejęcie „Śmieszka” przez młodą osobę, która potrafi poruszać się w internecie spowodowałoby rozkręcenie tego biznesu za pośrednictwem mediów społecznościowych i sprzedaży internetowej. Dlatego bardzo chcielibyśmy, aby nasz sklep trafił właśnie w młode ręce – mówi Lucyna Morzycka-Buchcic.
Właścicielka dodaje, że oferuje fachową pomoc na start, m.in.: kontakty do dostawców i wyposażenie. Sklep powstał w 1995 roku, ale w obecnej lokalizacji, przy Placu Moniuszki jest od 2000 roku. Wcześniej właściciele wynajmowali lokal od Muzeum Zabawek i Zabawy. W 2019 roku „Śmieszek” obchodził 25-lecie istnienia.
Choć przez obecny dostęp do towaru, popularność „Śmieszka” maleje, to śmiało można stwierdzić, że zabawne gadżety sklep sprzedawał pokoleniom kielczan. Bum na tego typu asortyment rozpoczął się na przełomie XX i XXI wieku.
– Do dzisiaj przychodzą do mnie klienci, których kojarzę jeszcze z lat 90. Kupują 40- i 50-latkowie, którzy czasem zaglądają ze swoimi dziećmi lub nawet wnukami. To bardzo miłe – śmieje się pani Lucyna.
Wszystkich zainteresowanych zachęcamy do przejrzenia oferty sprzedaży.