Przeczytaj także
„Zauważyłam, że wysoka temperatura szybko zniechęciła do noszenia maseczek. Ostatnio podczas spaceru właściwie co druga osoba miała ściągniętą maseczkę albo nie miała jej w ogóle” – napisała do nas czytelniczka. Policja i Straż Miejska potwierdza, że w ostatnim czasie przypadków nienoszenia maseczki jest znacznie więcej.
„Zaczęła się wiosna i przyszły cieplejsze dni. Coraz więcej osób chodzi po ulicach Kielc bez maseczek albo z opuszczonymi na brodę. Ja rozumiem, że można zdjąć maskę, gdy nie ma nikogo dookoła, ale czy naprawdę tak trudno ją założyć, gdy mija się drugą osobę na ulicy?” – napisała do nas czytelniczka Ania.
Zapytaliśmy przedstawicieli Komendy Miejskiej Policji oraz Straży Miejskiej w Kielcach jak w ostatnich dniach radzą sobie z problemami opisanymi przez naszego czytelnika.
– Tylko w ciągu ostatniej doby w Kielcach oraz na terenie powiatu kieleckiego mieliśmy blisko 100 wykroczeń związanych z niezasłanianiem ust i nosa. Policjanci wystawili 82 mandaty, a w przypadku 16 osób została sporządzona dokumentacja w celu skierowania wniosku o ukaranie – wylicza Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Jak przyznaje podane liczby są wysokie. – Takie 100 osób może zarazić potencjalnie kolejnych kilkaset. To powoduje, że sytuacja może być naprawdę bardzo trudna. Musimy też wziąć pod uwagę, że jest coraz ciężej w szpitalach. Reagujemy już bardzo zdecydowanie. Sięgamy po mandaty czy wnioski o ukaranie. Chcemy zmobilizować społeczeństwo do dyscypliny – mówi Karol Macek.
Oficer prasowy kieleckiej policji przyznaje, że kontrole przez policjantów czy ludzie noszą maseczki są prowadzone w wielu miejscach: – To może odbywać się zarówno tak, że patrol ma do skontrolowania sklep wielkopowierzchniowy. Wchodzi i sprawdza czy tam jest wszystko w porządku. Tutaj nie mamy aż takich zastrzeżeń. Obsługa obliguje klientów, żeby zasłaniali usta i nos. Także przejeżdżając drogą między jedną, a drugą interwencją policjanci widząc wykroczenie reagują. Na ulicach tych mandatów jest wystawianych dosyć dużo. Kontrolujemy również autobusy i przystanki.
Również Straż Miejska w Kielcach prowadzi nasilone kontrole dotyczące zapobieganiu pandemii koronawirusa. – Staramy się coraz bardziej restrykcyjnie do nich podchodzić. Ponownie rozdajemy maseczki. Pozyskaliśmy kilkaset sztuk. Staramy się rozmawiać i tłumaczyć. Jest już takie rozprężenie w społeczeństwie. Chociaż co do niektórych już dociera, że żarty się skończyły. Troszeczkę ludzie zaczęli się bać. Czytają doniesienia medialne. Widzą, co się dzieje. Każdy ma kogoś w rodzinie, kto ciężko zachorował, bądź umarł. To działa na wyobraźnię i przekłada się na odpowiedzialność – opisuje Renata Gruszczyńska, komendant Straży Miejskiej w Kielcach.
Kontrole przez strażników prowadzone są na terenie całego miasta. – Od przynajmniej dwóch miesięcy nasilone są kontrole w autobusach. Reagujemy wszędzie tam, gdzie zauważamy, że jest problem. Pracujemy na najwyższych obrotach maksymalną ilość nadgodzin w każdym miesiącu już od roku czasu. Póki co stajemy na wysokości zadania i radzimy sobie. Przestrzegamy, pouczamy, ale też każemy – podsumowuje Renata Gruszczyńska.