Władze Kielc chcą przedłużyć dzierżawę parkingu na Placu Wolności Rejonowego Przedsiębiorstwu Zieleni i Usług Komunalnych. Miejska spółka miałaby płacić za teren 36 tysięcy złotych rocznie. Tymczasem kilkadziesiąt metrów dalej Kieleckie Centrum Kultury wydzierżawiło swój parking za 15 tysięcy złotych… miesięcznie.
Sprawa wyszła na jaw na ostatniej Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Rady Miasta. Władze Kielc przygotowały projekt uchwały na dzierżawę parkingu na czas nieokreślony za kwotę 3 tys. zł. miesięcznie, co daje rocznie – 36 tys. zł.
– To jest spółka, która wykonuje zadania miejskie, w tym przypadku w zakresie zarządzania parkingów. To nie jest dzierżawa na rzecz podmiotu prywatnego. Majątek spółki wchodzi w skład majątku miasta – tłumaczy Filip Pietrzyk, dyrektor wydziału gospodarki nieruchomościami w kieleckim ratuszu.
Te argumenty nie trafiają do kieleckich radnych. Szczególnie, że Kieleckie Centrum Kultury, które funkcjonuje nieopodal Placu Wolności wynajęło swój parking za 15 tys. zł. miesięcznie, czyli 180 tys. zł rocznie.
– Sprawdziłam jak wygląda sytuacja z parkingiem przy KCK, który pani dyrektor Augustyna Nowacka nie tak dawno dzierżawiła w trybie przetargowym. Przy tych danych, okazuje się, że kwota, za którą miasto chce wydzierżawić teren RPZiUK jest skandalicznie niska. Dobry gospodarz powinien starać się maksymalizować swoje zyski – podkreśla Katarzyna Suchańska z klubu Bezpartyjni i Niezależni.
– Przykład Kieleckiego Centrum Kultury pokazuje, że taki parking można wydzierżawić dużo drożej na rynku komercyjnym. Rozumiem, że RPZiUK jest spółką miejską, natomiast mówimy o przychodach do budżetu miasta. W sytuacji, kiedy walczymy o każdą złotówkę wydaje się, że dzierżawienie nawet na preferencyjnych warunkach, jest w tym momencie ekonomicznie nieuzasadnione – dodaje Agata Wojda z klubu Koalicji Obywatelskiej.
Radni poprosili o szczegółowe dane jaki jest dochód z parkingu na Placu Wolności. Jednak jak mówią z prostego rachunku wynika, że jest on większy o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt razy większy niż opłata za dzierżawę.