Przeczytaj także
Władze Kielc sprzedają większościowy pakiet udziałów, które mają w niewielkiej, zaniedbanej działce przy ul. Solnej. Współwłaściciel posiada już wstępną koncepcję zagospodarowania tego miejsca.
Teren o powierzchni 324 metrów kwadratowych znajduje się po drugiej stronie promenady przy ul. Solnej. Pomimo tego, że miasto ma tam 95 proc. udziałów, kielecki ratusz nie zdecydował się na odkupienie pozostałych 5 proc. i wystawienie działki w nieograniczonym przetargu.
– Miasto niekoniecznie w tym momencie ma pieniądze, żeby zainwestować w tę działkę. Poza tym przepisy ustawy nie zabraniają nam sprzedaży udziałów na rzecz współwłaściciela. Możemy go zbyć w trybie bezprzetargowym, więc nie robimy nic co jest sprzeczne z przepisami prawa. Pan prezydent nie podjął pochopnie decyzji, ponieważ były analizowanie wszystkie za i przeciw. Mamy wstępną koncepcję zagospodarowania tego miejsca przez współwłaściciela, który ma zamiar zrobić tam coś fajnego dla miasta i kielczan – tłumaczy Barbara Zawadzka, p.o. dyrektora wydziału gospodarki nieruchomościami w magistracie.
Jak zamierza wykorzystać działkę współwłaściciel? – Będzie to nawiązanie do promenady solnej. Ma to być gastronomia, może jakiś ogród zimowy, żeby to funkcjonowało cały rok. Tam jest miejscowy plan zagospodarowania, który narzuca pewne parametry. Na pewno nie powstanie tam żaden handel. Współwłaściciele zapewniają, że mają pomysł na gastronomię – zdradza Barbara Zawadzka.
Tryb bezprzetargowy zaskoczeniem
Kielecki radny, Kamil Suchański jest zdziwiony, że miasto tak łatwo pozbywa się 95% udziałów w atrakcyjnym terenie w centrum Kielc.
– To zaskoczenie, że prezydent nie wyciąga wniosków z obecnej sytuacji rynkowej. Nie tak dawno miasto sprzedało działkę o powierzchni 1,2 tys. m. kw u zbiegu ulic Piotrkowskiej i Silnicznej za rekordową kwotę, która była kilkukrotnie wyższa od wyceny rzeczoznawcy. (Spółka Apollo Plast kupiła teren za blisko 5,5 miliona złotych. Cena wywoławcza za działkę wynosiła 1 mln 460 tys. zł. – przyp. red.). Dlatego jestem zaskoczony, że miasto sprzedaje 95 procent udziałów zamiast dokonać wykupu tych brakujących 5 procent lub wystawić 95-procentowy pakiet na przetarg, żeby osiągnąć maksymalną cenę. Pan prezydent ciągle zasłania się brakiem pieniędzy w budżecie, a z drugiej strony gdy jest możliwość pozyskania środków, to idzie po najmniejszej linii oporu. Nie wygląda na to na dobre gospodarowanie majątkiem miasta – komentuje Suchański.
Urząd miasta zlecił wycenę nieruchomości. Zostanie ona sprzedana według wyceny, bez żadnej bonifikaty.