Wszystko wskazuje na to, że miasto dojdzie do porozumienia z Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacji. Jednak decydująca ma być treść protokołu, który mają sporządzić urzędnicy ratusza.
W poniedziałek przed południem odbyła się kolejna tura rozmów pomiędzy obiema stronami. Jak informuje Danuta Papaj, zastępca prezydenta Kielc udało się znaleźć kompromis w wielu sprawach.
– Zgadzamy się z częścią postulatów. Niektóre musimy odłożyć do października, gdy będziemy wiedzieć jak wygląda napełnienie autobusów w sezonie. Najważniejsze jest, że obie strony rozmawiają ze sobą – mówi wiceprezydent Kielc, która zapowiada, że we wtorek władze miasta i MPK podpiszą porozumienie.
Choć związkowcy i spółka przyznają, że negocjacje idą w dobrym kierunku, to zgodnie podkreślają, że porozumienie zostanie podpisane dopiero w momencie, gdy będzie przygotowany protokół uwzględniający rozwiązania spornych punktów.
– Jestem optymistą. Kierunki objęte wskazują, że jesteśmy bliżej niż dalej, ale czekamy na treść protokołu – mówi Bogdan Latosiński, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Transportu Publicznego w MPK.
Prezes spółki MPK, Elżbieta Śreniawska dodaje, że wciąż kością niezgody jest likwidacja linii 15 i 17.
Ratusz i związkowcy doszli za to do porozumienia w kwestii korekty linii autobusowych, ustawienia toalet dla kierowców czy konsultacji prędkości przejazdów.
– Uzgodniliśmy także, że nie później niż na początku października każdego roku, dostaniemy liczbę wozokilometrów, którą będziemy musieli zrealizować w przyszłym roku. To nam znacznie ułatwi decyzję o inwestycjach w tabor ekologiczny – tłumaczy Latosiński.